MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma chętnych do prowadzenia kuchni na potrzeby ełckiego szpitala

<B>(mos)</B>
W nowym budynku szpitala na os. Baranki nie ma kuchni. Na razie posiłki są gotowane w starej siedzibie przy ul. Mickiewicza, skąd dowozi się je do nowego obiektu. Dyrekcja szpitala zamierza jednak zlikwidować kuchnię i zlecić gotowanie prywatnej firmie. Jednak żadna nie chce podjąć się tego zadania.

Na potrzeby ełckiego szpitala codziennie należy przygotować jedzenie dla około 200 osób, w sumie 600 posiłków (śniadanie, obiad, kolacja). Do pierwszego przetargu na gotowanie pacjentom (początek br.) nie zgłosił się ani jeden oferent. Chociaż cały szpital przeniósł się na Baranki, kuchnia z konieczności została przy ul. Mickiewicza (przypomnijmy, że starostwo planuje sprzedaż poszpitalnego obiektu).
- Wcześniej czy później musimy zlikwidować kuchnię - twierdzi Andrzej Bujnowski, dyrektor Mazurskiego Centrum Zdrowia w Ełku. - Budynek należy do starostwa powiatowego i dopóki się stamtąd nie wyprowadzimy, nie może ono zagospodarować budynku.
Obecnie w szpitalnej kuchni pracuje 7 osób. Likwidacja nie musi jednak wiązać się z utratą pracy.
- Będę namawiał oferentów, którzy przystąpią do przetargu, do zatrudnienia pracowników kuchni - mówi Andrzej Bujnowski. - Są to ludzie, którzy znają się na swoim rzemiośle. Wiedzą jak przygotowywać posiłki pacjentom szpitala.
Obecnie ogłoszono kolejny przetarg na gotowanie szpitalowi. Rozstrzygnięcie będzie miało miejsce prawdopodobnie pod koniec sierpnia. Dyrekcja liczy na większe zainteresowanie. Na razie jednak trudno powiedzieć, czy kupowanie posiłków będzie tańsze niż przygotowywanie ich w szpitalnej kuchni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna