Przegranych jest wielu, ale niektórych boli bardziej. Zdzisław Fadrowski, Ryszard Skawiński i Tomasz Makowski to znane nazwiska ełckiej polityki, na które ełczanie postawili krzyżyk. Niestety nie ten właściwy.
365 głosów
Zdzisław Fadrowski ma 54 lata i imponującą samorządową przeszłość. W latach 1994-2002 piastował urząd prezydenta Ełku. Był radnym miejskim, delegatem do sejmiku województwa suwalskiego oraz radnym sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego od 1998 do 2002 r. Zasiadał w radzie miasta ostatniej kadencji. W wyborach samorządowych ubiegał się o prezydenturę. Otrzymał 356 głosów. Najmniej ze wszystkich kandydatów.
- Przedstawiłem ełczanom konkretną propozycję. Nie została przyjęta i tyle - sucho komentuje swój wynik Zdzisław Fadrowski. - Moje nazwisko jest w Ełku znane i utożsamiane z rzeczowym programem i działaniami. To wystarczy, reszta należy do wyborców - tłumaczy.
O politycznej przyszłości nie chce mówić, jeszcze za wcześnie, ale: - Służę społeczeństwu codziennie, czy jestem w Ełku, czy poza miastem - mówi Fadrowski, który na co dzień pełni obowiązki Dyrektora Departamentu Kultury i Edukacji w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
Palikotem nie będę
Mandatu radnego powiatowego nie udało się zdobyć Ryszardowi Skawińskiemu. Były radny miejski w latach 1998-2002 i powiatowy ostatniej kadencji otrzymał 362 głosy. - Rozczarowania nie czuję, taka jest natura wyborów - mówi były wicestarosta. - Wynik mnie satysfakcjonuje. Może gdybym startował z okręgu wyborczego w którym mieszkam, głosów byłoby więcej.
Zdaniem Skawińskiego wybory samorządowe faworyzują ludzi znanych, na eksponowanych stanowiskach, "ełckie elity". Nie ma też nic do zarzucenia swojej kampanii. - Jestem jaki jestem, oferuję swoje doświadczenie i pracę. Palikotem nie będę, kamizelki ratunkowej też nie założę. Politykę traktuję poważnie i daleko mi do błazenady.
Plany na przyszłość? Na razie Skawiński skupi się na pracy naukowej i akademickiej. Politycznie chce działać nad poprawą wizerunku swojej partii - PiS.
Nie dam o sobie zapomnieć!
Tomasz Makowski w ostatnich czterech latach zasiadał w radzie miasta. Znany z barwnego języka i nietuzinkowych akcji politycznych, kolejną kadencję spędzi poza ratuszem. Nie udał mu się także start w wyborach prezydenckich. Zdobył 574 głosy.
- Nie chowam się, nie wyjeżdżam z miasta. Porażki są dobrą lekcją na przyszłość - mówi. - Popełniłem strategiczny błąd startując z okręgu na os. Jeziorna. Bardziej kojarzony jestem w centrum.
Makowski w wyborach do rady miasta otrzymał 87 głosów. - Żałuję, że nie będę uczestniczył w posiedzeniach ale jestem otwarty na wszelkie propozycje. Będę trzymał rękę na pulsie i nie dam o obie
zapomnieć - dodaje.
Makowski nie wyklucza startu w kolejnych wyborach. - Trzeba kontynuować co się zaczęło. Może za dwa, trzy lata ludzie zrozumieją, co miałem na myśli w mojej kampanii - zastanawia się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?