Znali się od wielu lat, jeszcze od czasów działalności w antykomunistycznej opozycji.
- Spotykaliśmy się wielokrotnie, odbyliśmy mnóstwo rozmów - mówi.
W 2002 roku Lech Kaczyński wygrał wybory na stanowisko prezydenta Warszawy. Stanowisko burmistrza najważniejszej dzielnicy - Śródmieścia zaproponował właśnie Jarosławowi Zielińskiemu.
- Łatwo nie było, opozycja mocno mnie atakowała - wspomina dzisiejszy poseł. - Któregoś dnia dowiedziałem się, że przygotowywany jest następny atak. Powiedziałem o tym prezydentowi Kaczyńskiemu. Wziął mnie na bok, uśmiechnął się i powiedział: "No cóż, nikomu, w tym sobie, nie obiecywałem, że będzie łatwo". Te słowa właśnie teraz mi się przypomniały.
Zieliński był częstym gościem w Pałacu Prezydenckim. Ostatnio był tam na spotkaniu noworocznym. To właśnie wtedy rozmawiał z prezydentem o jego ewentualnej wizycie na Suwalszczyźnie. Miało to nastąpić we wrześniu, z okazji rocznicy Bitwy Niemeńskiej.
- Był bardzo wrażliwym, inteligentnym człowiekiem - opowiada suwalski poseł. - Wrażliwym na ludzką krzywdę. Kiedy łamane były prawa człowieka, nie przechodził nad tym obojętnie. W swojej działalności nigdy nie kierował się niskimi pobudkami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?