Nie płacisz. Bierz wodę z hydrantu.

Jedna wspólnota mieszkaniowa już straciła płynność finansową. Lokatorzy właśnie zdecydowali, by niesolidnym sąsiadom odłączyć wodę oraz zdemontować grzejniki.

- To pierwszy taki przypadek, ale spodziewamy się lawiny podobnych decyzji - mówi Ryszard Ołów, kierownik działu eksploatacji Zarządu Budynków Mieszkalnych w Suwałkach, który jest administratorem domów.

Z jego danych wynika, że spośród 1500 właścicieli z opłatą rachunków zalega 150 osób. Zadłużenie z tego tytułu wynosi aż 600 tysięcy złotych.

Rodzina z chorym dzieckiem
Decyzję o pozbawieniu wody oraz centralnego ogrzewania dwóch rodzin podjęła wspólnota mieszkaniowa bloku na Osiedlu II. Jeden z dłużników zalega ponad 20 tysięcy złotych, nie płaci rachunków od blisko pięciu lat. Zadłużenie kolejnego właściciela mieszkania przekracza 10 tysięcy złotych.

- W tym drugim przypadku chodzi o rodzinę z czworgiem dzieci w wieku od 8 do 18 lat - dodaje zarządca. - Rodzice od lat nie pracują. Najmłodsze dziecko jest niewidome. O tej trudnej sytuacji poinformowaliśmy ośrodek pomocy społecznej oraz sąd do spraw rodzinnych. Więcej nie możemy nic zrobić.

ZBM wskazał obu rodzinom uliczne hydranty, skąd mogą czerpać zimną wodę. Ciepłą będą miały wtedy, gdy we własnym zakresie podgrzeją.

- Decyzją wspólnoty mieszkaniowej, w najbliższych dniach, w obu lokalach zdemontujemy także grzejniki - dodaje R. Ołów.

Zabraknie dla wszystkich
Właściciele, którzy nie regulują rachunków doprowadzają do sytuacji, że na kontach wspólnot mieszkaniowych zaczyna brakować pieniędzy.

- Boimy się, że np. PEC wstrzyma dostawę ciepła do całego bloku, bo nie będziemy mieli czym za nie zapłacić. A dlaczego mamy marznąć? - pyta jeden z lokatorów (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) domu na Osiedlu II. - Nie mówiąc już o tym, że zabraknie pieniędzy na bieżące remonty. Z konta remontowego bowiem "pożyczymy", aby uzupełnić dziurę w naszym budżecie.

W minionym roku, o czym informowaliśmy, jedna ze wspólnot postanowiła sprzedać mieszkanie dłużnika. Ale zdarzyło się tak tylko raz. Dlaczego?

- W większości przypadków, także w tych dwóch, gdzie właśnie odłączyliśmy wodę, właściciele lokali zaciągnęli na ich hipoteki po kilka dość dużych kredytów - dodaje R. Ołów. - Potencjalny nabywca musiałby je spłacić, a wówczas mieszkanie byłoby zbyt drogie.