Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie przyjmują już do ginekologa! Skończyła się kasa

Paulina Bronowicz
– Nic nie mogę na to poradzić – rozkłada bezradnie ręce położna Teresa Muszyńska. – Nie ma pieniędzy z NFZ, więc pacjentki muszą czekać.
– Nic nie mogę na to poradzić – rozkłada bezradnie ręce położna Teresa Muszyńska. – Nie ma pieniędzy z NFZ, więc pacjentki muszą czekać.
Miejsce jest tylko dla kobiet w ciąży i tych, które zarejestrowały się dużo wcześniej.
Nie przyjmują już do ginekologa! Skończyła się kasa

Pacjentki największej przychodni w Łomży nie mogą skorzystać z bezpłatnej wizyty u ginekologa. Placówce skończył się kontrakt, dlatego Centrum Medyczne "Makowa" wstrzymało zapisy do końca czerwca.

Od lat kontrakt jest za mały

W strukturach centrum działa kilka poradni specjalistycznych. Tu także przyjmują lekarze rodzinni.
Co roku to właśnie w poradni ginekologicznej najszybciej kończą się tzw. punkty. Powód jest bardzo prosty. W centrum przyjmują lekarze specjaliści, którzy cieszą się ogromnym zaufaniem pacjentek.
Teraz za wizytę i poradę ginekologiczną kobiety muszą zapłacić ok. stu złotych.

- Codziennie odbieramy masę telefonów od pań, które chcą zarejestrować się na wizytę - mówi Teresa Muszyńska, położna z Centrum "Makowa". - Jeśli nie chcą przyjść prywatnie, to możemy zarejestrować je dopiero na lipiec.

Zdaniem Waldemara Pędzińskiego, właściciela centrum, sytuacji można by uniknąć, gdyby NFZ zapłacił za nadwykonania.

- W poradni ginekologicznej w ub.r. mieliśmy ok. 20 tys. zł nadwykonań za pierwsze półrocze - podkreśla. - Mimo tego przyjmowaliśmy pacjentki licząc na to, że fundusz zapłaci. Nie zapłacił. W tym roku nie możemy sobie na to pozwolić.

W innych poradniach trzeba czekać

Pozostałe poradnie ginekologiczne w regionie jeszcze nie wyczerpały kontraktu z NFZ. Ale pacjentki na bezpłatną wizytę muszą poczekać nawet dwa tygodnie. Taka sytuacja jest m.in. w poradniach w Piątnicy, Zambrowie, Grajewie i Wysokiem Mazowieckiem.

Trochę lepiej jest w poradni ginekologicznej Szpitala Wojewódzkiego przy ul. Wyszyńskiego w Łomży.
Tu do ginekologa można dostać się bez problemu. Ale na badania ginekologiczne już trzeba poczekać. Np. na badanie USG pacjentki czekają ok. dwóch tygodni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna