Zarząd powiatu grajewskiego został w poniedziałek upoważniony przez radnych do przygotowania materiałów do przekształcenia Szpitala Ogólnego w spółkę prawa handlowego. Pracownicy szpitala obawiają się jednak, że koszty zmian poniesie średni personel, tak jak to się odbywa w Zambrowie (przez dwa lata pielęgniarki zarabiały tam 600 zł, dopiero gdy w grudniu zagroziły, że odejdą od łóżek dostały podywżkę do 800 zł). W Grajewie nikt nie wierzy już w żadne obietnice.
- Dwa lata temu Edmund Borawski, poseł na Sejm (PSL) na spotkaniu z załogą szpitala obiecał, że pomoże, gdy szpital zbilansuje swoją działalność. Obecnie szpital się bilansuje, a pomocy od pana posła nie otrzymaliśmy - twierdzi rozgoryczony Czerwiński.
Edmund Borawski dementuje te słowa.
- Nie uczestniczyłem w żadnym spotkaniu z pracownikami szpitala. Znam sytuację szpitala z informacji starosty - mówi Edmund Borawski.
Głosowanie nad uchwałą poprzedziła dyskusja w komisjach. Radni byli prawie jednomyślni, z jednym tylko głosem przeciwnym. Radny Dariusz Leończyk starał się racjonalnie wytłumaczyć sens podjęcia uchwały.
- Dajemy przyzwolenie do przygotowania materiałów informacyjnych. Zapoznamy się z nimi i dopiero podejmiemy decyzję - twierdził radny Leończyk.
Sytuacja grajewskiego szpitala jest dramatyczna. Od kilku miesięcy jego rachunek jest zajęty przez komornika.
- Co będzie, gdy od lutego nakaz komorniczy obejmie wynagrodzenia pracowników? - pyta Grzegorz Dembski, dyrektor szpitala. - Nikt nie chce z nami rozmawiać o ratalnej spłacie wierzytelności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?