Nie zdał co piąty uczeń

Na Mazurach najgorzej poszło absolwentom z Olecka i Pisza. Tam zdało tylko 70 proc. - Narzekaliśmy, że nauczyciele nas cisną, a teraz wypadałoby im za to podziękować - przyznaje Kamil Kulik, tegoroczny maturzysta z Ełku.

Nie było łatwo

- Poszło nam naprawdę dobrze, zdobyłyśmy ponad 50 proc. punktów - cieszą się maturzystki Ewa Więcek i Natalia Lagiera. - Jesteśmy w szoku. Teraz myślimy o studiach.

W maju w naszym województwie do egzaminu maturalnego przystąpiło 17 280 osób. Przy tym aż 12 proc. podchodziło do niego po raz kolejny. Każdy maturzysta zdawał minimum pięć egzaminów - pisemny i ustny z języka polskiego oraz wybranego języka nowożytnego, a także pisemny egzaminu z jednego przedmiotu do wyboru.

Jak zapewniają maturzyści, egzamin dojrzałości do najprostszych nie należał, choć absolwentom poszło zdecydowanie lepiej niż w przypadku testu próbnego.
- Egzamin próbny z polskiego oblałem 2 razy, a maturę zdałem na ponad 60 procent - mówi Kamil Kulik.

Najlepiej poszło z historii

W naszym województwie największą popularnością cieszyła się geografia i wiedza o społeczeństwie. Z kolei najlepiej poszło maturzystom zdającym historię. Egzamin z tego przedmiotu oblało jedynie 3 procent absolwentów. Wśród języków obcych nadal prym wiedzie angielski - wybrało go 77 proc. zdających.

- Nasi uczniowie bardzo dobrze napisali egzamin z języków - informuje Hanna Żuk, zastępca dyrektora I LO w Ełku. - Wyniki, zwłaszcza z angielskiego, są imponujące, w granicach 80, 90 procent.

Niewielu absolwentów wybierało tak "egzotyczne" przedmioty jak filozofia, historia sztuki i muzyki, łacina czy wiedza o tańcu. Zdawało je łącznie jedynie 22 absolwentów. Mało popularne okazały się również języki ukraiński, francuski, hiszpański i włoski. Jednak ci, którzy zdecydowali się wybrać poziom rozszerzony, zdali wszyscy.

Nie obyło się bez problemów

Wyniki pojawiły się na stronie Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łomży punktualnie o północy. Każdy maturzysta mógł sprawdzić, jak mu poszło na egzaminie. Nie było to jednak takie proste.

- Próbowałam się zalogować w systemie już od północy, a udało mi się dopiero przed piątą rano - tłumaczy Paulina Kunikowska z ełckiego "ekonomiaka" - Strasznie się stresowałam, bałam się, że nie zdam.