Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie zdradził kolegów śledczym. Sam odpowie przed sądem za rozbój

(ika)
Tylko jeden ze sprawców rozboju na ul. Wasilkowskiej - Dawid P. - stanie przed białostockim sądem. 18-latek nie ujawnił tożsamości pozostałych dwóch osób, z którymi pobił i okradł przypadkowego przechodnia. Ta "lojalność" nie uchroni go jednak od kary.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

**Czytaj też:

Sprawdź, ile zarabia prawa ręka szefa

**

- Oskarżonemu grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności - poinformował Wojciech Zalesko, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ, która wystosowała w tej sprawie akt oskarżenia. - Materiały dotyczące pozostałych podejrzanych zostały wyłączone do odrębnego postępowania.

Zdarzenie miało miejsce 20 kwietnia br. Jak ustalili śledczy, było około godz. 22, kiedy trzech młodych mężczyzn podeszło do stojącego na przystanku białostoczanina. Bez ceregieli zażądali od niego pieniędzy. Pokrzywdzony w obawie o własne bezpieczeństwo wręczył napastnikom 10 zł. Ale to im nie wystarczyło. Jeden z agresorów uderzył go w twarz niszcząc okulary.

Reszta kolegów biła pokrzywdzonego po całym ciele. Nakazali mu oddać telefon komórkowy oraz portfel. Było w nim 140 zł. Gdy sprawcy uciekli, pokrzywdzony wezwał policję. Ta ruszyła za podejrzanymi w pościg. Każdy z trzech mężczyzn pobiegł w innym kierunku. Ostatecznie udało się zatrzymać tylko jednego z nich - Dawida P., który na "swoje nieszczęście" miał przy sobie skradziony chwilę wcześniej telefon.

18-latek decyzją sądu trafił do tymczasowego aresztu. W trakcie przesłuchań przyznał się do winy, ale odmówił złożenia wyjaśnień. Do tej pory Dawid P. nie był karany. Czy ten status się zmieni, zdecyduje Sąd Rejonowy w Białymstoku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna