Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie zostawimy rodziny samej!

Wojtek Mierzwiński [email protected]
Apelujemy w imieniu Zofii Godlewskiej, jej syna Patryka (na zdj.) oraz jej mamy Eugenii Olszewskiej o pomoc dla tej rodziny
Apelujemy w imieniu Zofii Godlewskiej, jej syna Patryka (na zdj.) oraz jej mamy Eugenii Olszewskiej o pomoc dla tej rodziny A. Sobolewski
Ełk. Nasi Czytelnicy wciąż wspierają Zofię Godlewską. Kobieta, chora na nieuleczalną chorobę, wymaga jednak stałej pomocy. I taką organizujemy.

Kiedy napisaliśmy o sytuacji Zofii Godlewskiej, nie trzeba było czekać na odzew ludzi wielkich serc. Kobiecie, która choruje na stwardnienie rozsiane, pochowała już męża, pomogły ełckie firmy oraz anonimowy dobrodziej z Olecka. I ten właśnie mężczyzna zadzwonił do nas wczoraj.

- Byłem akurat w Ełku, jechałem przez Wityny, więc zawiozłem rodzinie pani Zofii kilka drobiazgów - w tym kołdry, zaś dla syna pani Zofii podarowałem skromną wyprawkę szkolną, między innymi plecak. Bardzo się z tego powodu ucieszył - powiedział Współczesnej mieszkaniec Olecka. - Wydaje mi się jednak, że ta rodzina wymaga stałej opieki i pomocy. To bardzo wielkoduszne, że są ludzie i firmy, które potrafią tym ludziom pomóc, lecz to, co zrobiliśmy, jest niecałą kroplą w morzu potrzeb. Moim zdaniem, rodzina pani Zofii wymaga systemowej opieki.
Jak mówi "niewidzialna ręka" z Olecka, Zofii, Patrykowi i Eugenii mogliby pomóc wolontariusze.

- Na przykład, gdyby wpadli do nich raz na jakiś czas, pomogli posprzątać czy przygotować posiłek, wiele da także zwykła rozmowa - mówi anonimowy darczyńca.

Tematem zainteresowaliśmy wczoraj ełcką Caritas.

- Pojedziemy tam już w piątek. Zorientujemy się, jaka pomoc, oprócz materialnej, najbardziej pomogłaby tym ludziom. Przecież nie możemy zostawić ich samych ze swoim losem. Z tego, co wiemy, znajdują się przecież w bardzo ciężkiej sytuacji - powiedziała Aneta Makowska, sekretarz ełckiej Caritas.

Niespodziankę na święta Wielkiejnocy szykuje pani Zofii i jej bliskim także wójt gminy Ełk.

- Chcę pomóc im w organizacji świąt - mówi Antoni Polkowski, wójt gminy Ełk, który dowoził już żywność rodzinie z Wityn i udało mu się namówić przedsiębiorców, by zawieźli tam drewno, którym rodzina pani Zofii ogrzewała dom.

Rodzina jest także objęta wsparciem przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej.

- Potrzeb mamy mnóstwo, m.in., by ktoś zabrał od nas azbest ze starego dachu - mówi Eugenia Olszewska, mama Zofii. - Pomożemy. Zabierzemy - powiedział wczoraj Krzysztof Piłat, starosta ełcki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna