Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieodwoływanie wizyt to zmora naszych poradni. Pacjenci nie przychodzą na umówione terminy i blokują kolejki innym chorym

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
pixabay.com
Podlascy pacjenci często nie zjawiają się na umówione w ramach ubezpieczenia w NFZ wizyty u specjalistów. Nie tylko utrudniają w ten sposób pracę lekarzom, ale przede wszystkim blokują kolejkę innym pacjentom. Największe problemy z pacjentami, którzy umawiają się na wizyty, a potem nie stawiają się na zapisaną godzinę, są w gabinetach kardiologów, endokrynologów czy ortopedów. Pocieszające jest to, że takich przypadków jest coraz mniej.

- W jednym z ostatnich dni tylko do ortopedy nie przyszło na umówioną wizytę aż 15 pacjentów. Do kardiologa czy endokrynologa praktycznie każdego dnia nie pojawia się od 5 do 8 pacjentów. A zdarzają się i tacy, którzy potrafią nie stawić się na zaplanowany zabieg - mówi Emilia Toczko z działu statystyki medycznej Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Siemiatyczach.

Nieodwoływanie wizyt lekarskich jest zmorą, z którą zmagają się wszystkie podlaskie przychodnie specjalistyczne. Z danych Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że w pierwszej połowie tego roku na umówione wizyty nie przyszło ponad 457 tys. osób w skali całego kraju, w skali województwa podlaskiego to przeszło 22 tys. osób. W pierwszym półroczu 2023 r. w woj. podlaskim najwięcej, bo ok. 8300 osób nie odwołało wizyt dotyczących świadczeń z zakresu kardiologii. Ponad 8000 nie stawiło się na wizyty z zakresu ortopedii i traumatologii narządu ruchu, przeszło 4000 osób - z endokrynologii, a blisko 1800 - z onkologii.

- Jeśli wiemy, że nie możemy pojawić się u lekarza na umówione badanie, odwołajmy je. W ten sposób dajemy szansę innym pacjentom na skorzystanie z pomocy w szybszym terminie - mówi Beata Leszczyńska, rzeczniczka prasowa Podlaskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia.

I dodaje:

- Nieodwołana wizyta to stracony termin dla innego pacjenta. Gdyby nieobecność została zgłoszona z wyprzedzeniem, inny pacjent mógłby wcześniej skorzystać z pomocy lekarskiej. Nasze postępowanie ma wpływ na zdrowie innych. Dlatego bądźmy odpowiedzialni i jeśli wiemy, że nie pojawimy się na badaniu, odwołajmy je. Dzięki temu termin wizyty nie przepadnie, bo zostanie wykorzystany przez inną osobę z listy oczekujących. Oczywiście są sytuacje losowe, których wcześniej nie można było przewidzieć, jednak skala problemu jest bardzo duża i nie można winy za taki stan rzeczy zrzucić tylko na nieprzewidziane sytuacje.

Pocieszające jest to, że porównując dane dotyczące nieodwołanych wizyt z czterech obszarów udzielanych świadczeń (endokrynologii, kardiologii, onkologii oraz ortopedii i traumatologii narządu ruchu) z pierwszego półrocza 2022 r. do analogicznego okresu z 2023 roku, liczba nieodwołanych wizyt zmniejszyła się o około 3 tys. w skali całego kraju.

Ten trend widoczny jest w też w Białymstoku.

- Obecnie poziom nieodwoływanych wizyt jest na poziomie 10-12 proc. w skali miesiąca. Wcześniej było to nawet 18-20 proc. - przyznaje Katarzyna Malinowska - Olczyk, rzeczniczka prasowa Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

To największa placówka specjalistyczna w regionie. W skali roku pracujący tam specjaliści odnotowują ponad 200 tysięcy wizyt w poradniach.

- Uruchomiliśmy specjalną infolinię dla pacjentów, którzy chcą odwołać wizytę. Można także wysyłać mejle - podkreśla Katarzyna Malinowska - Olczyk. I dodaje: - Dużą pomocą w eliminowaniu przypadków blokowania wizyt są skierowania w wersji elektronicznej, które wykluczają blokowanie kolejek w kilku przychodniach.

Natomiast w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. Jędrzeja Śniadeckiego w Białymstoku pacjenci w zdecydowanej większości zjawiają się na umówione wizyty.

- Pacjenci z reguły tak długo czekają na wizyty u lekarzy specjalistów, że starają się na nie przychodzić. A jeśli już ktoś z losowych powodów nie może stawić się w poradni, to z reguły jest tak, że do nas dzwoni i przekładamy wizytę na inny termin - mówi Grażyna Pawelec ze Śniadecji.

Joanna Chilińska, zastępca dyrektora ds. pielęgniarstwa w Szpitalu Wojewódzkim w Łomży, podkreśla, że pracownicy uruchomionego niedawno call center w trakcie dłuższych rozmów telefonicznych przy rejestracji uczulają pacjentów na wypadek, gdyby ci nie mogli stawić się do poradni w umówionym terminie. Informują także o skutkach ewentualnego przełożenia wizyty.

- Mimo wszystko wciąż zdarzają się pacjenci, którzy nie odwołują wizyt. Co więcej, niektórzy w ogóle nie rozumieją zasad związanych z listą oczekujących do danego specjalisty. Bywają sytuacje, że zarejestrowany pacjent sam nie pojawia się w poradni, ale podsyła np. na ten dzień innego członka swojej rodziny, żeby to właśnie on skorzystał z tego świadczenia - opowiada Chilińska. I nie ukrywa, że z nieodwoływanie wizyt jest kłopotliwe zarówno dla samego szpitala, jak i innych, oczekujących w kolejce pacjentów. Bo każde blokowanie terminu niepotrzebnie wydłuża i tak długie kolejki.

- Jeśli pacjent z jakiegoś powodu musi odwołać wizytę w poradni i nas o tym poinformuje, to my dzwonimy wtedy do innych oczekujących pacjentów i dzięki temu przyspieszamy kolejkę - mówi zastępca dyrektora ds. pielęgniarstwa w Szpitalu Wojewódzkim w Łomży.

Od listopada 2019 roku Narodowy Fundusz Zdrowia wysyła do pacjentów sms-y z przypomnieniem o zbliżającym się terminie wizyty u specjalisty. Przypomnienie dotyczy 40 wybranych świadczeń. Pacjent - oprócz informacji o dacie badania czy wizyty - ma też podany numer telefonu, pod który może zadzwonić, aby odwołać wizytę. Miesięcznie NFZ wysyła około 800 tys. wiadomości sms z takimi przypomnieniami o terminach wizyt.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna