Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieprawidłowości przy „Bonach na szkolenie”. Dotacje wzięły tysiące osób. Teraz powiat sokólski musi oddać miliony złotych

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
Powiat sokólski z Piotrem Rećką jako starostą był liderem projektu „Bony na szkolenia”, który realizował w partnerstwie z Miastem Białystok i starostwem białostockim w latach 2017-2020.
Powiat sokólski z Piotrem Rećką jako starostą był liderem projektu „Bony na szkolenia”, który realizował w partnerstwie z Miastem Białystok i starostwem białostockim w latach 2017-2020. archiwum/w.wojtkielewicz
Sokólskie starostwo jako lider projektu „Bony na szkolenia” musi zwrócić około 4 mln zł. To pieniądze, które prawdopodobnie zostały wydane niezgodnie z projektem. Wiele wskazuje na to, że sprawa znajdzie finał w sądzie. „Bony na szkolenia” to projekt, który był realizowany przez sokólskie starostwo w partnerstwie z Miastem Białystok i starostwem białostockim w latach 2017-2020. Skierowany był do osób, chcących podnieść kwalifikacje zawodowe.

Jesteśmy po ustaleniach instytucji audytowej. Środki zostały uznane za niekwalifikowalne, wydana została decyzja. W tej chwili jest ona w odwołaniu w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podlaskiego. Natomiast z tego, co się orientuję, lider tego projektu będzie konsekwentnie dążył do tego, żeby pójść do sądu. Chodzi o kwotę około 4 mln zł - informuje Janina Mironowicz, dyrektorka Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Białymstoku.

„Bony na szkolenia” to projekt realizowany przez sokólskie starostwo w partnerstwie z Miastem Białystok i starostwem białostockim w latach 2017-2020. Skierowany był do osób, chcących podnieść kwalifikacje zawodowe. W jego ramach można było uzyskać dofinansowanie rzędu od kilku do kilkunastu tys. zł do kursów, szkoleń, a nawet studiów podyplomowych.

Bony na szkolenia. CBA: Urzędnicy wzięli bony? To nic złego

Zainteresowanie było ogromne, a liczba chętnych, którzy - wedle założeń - mieli skorzystać ze wsparcia, wynosiła ponad 4700. Starostwo otrzymało bowiem do rozdysponowania ponad 50 mln zł. Wygląda jednak na to, że będzie musiało oddać niemal 10 proc. tej kwoty.

Skąd powiat weźmie 4 mln zł?

Chcieliśmy poznać więcej szczegółów sprawy, ale nie otrzymaliśmy informacji ani od służb prasowych marszałka województwa (projekt był współfinansowany z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego), ani z WUP w Białymstoku (był tzw. instytucją pośredniczącą). Ale już widać, że ewentualny zwrot 4 mln zł budzi emocje.

- To szokująca informacja - uważa Jarosław Hołownia, radny powiatu sokólskiego. - Nie wyobrażam sobie, skąd powiat miałby wziąć takie pieniądze. Jestem tym bardziej zaskoczony, bo w starostwie pracują przecież prawnicy i urzędnicy, którzy biorą duże pieniądze, a mimo to dopuścili do jakichś uchybień. Przecież wiadomo, że nie sztuką jest wziąć pieniądze, bo najważniejsze jest rozliczenie projektu.

CBA uważa, że warto zainteresować się bonami na szkolenia samorządowców

- Tu chodzi o naprawdę spore pieniądze. Skąd powiat sokólski miałby je wziąć, skoro jako samorząd nie ma żadnych dochodów, bo utrzymuje się jedynie z dotacji i subwencji? - wtóruje mu Cezary Cieślukowski, wiceprzewodniczący sejmiku województwa.

Temat „Bonów na szkolenia” jest mu bliski, ponieważ był liderem tego projektu w subregionie suwalskim. I też musiał zwrócić część dotacji. Tyle że w jego przypadku chodziło o zaledwie 10 tys. zł.

Bonami interesowało sie CBA

- Kontrola Krajowej Administracji Skarbowej wykazała pewne nieprawidłowości w kwestii zamówień publicznych. Na szczęście kwota była niewielka, więc zdecydowaliśmy się nie przedłużać sprawy i zwróciliśmy te pieniądze - przyznaje Cieślukowski.

Póki co, nie wiadomo czego dokładnie dotyczą nieprawidłowości w przypadku sokólskiego starostwa. Czy chodzi o to, że pieniądze trafiały do niewłaściwych osób? Czy może do uchybień dochodziło na etapie podpisywania umów między tymi, którzy otrzymali bony a firmami, które miały przeprowadzać kursy i szkolenia?

Minuta i po wszystkim. Bony na szkolenia rozeszły się jak świeże bułeczki

Pewne jest, że temat „Bonów na szkolenia” budził w powiecie ogromne emocje. Gdy ruszył nabór do projektu, wiele osób miało problem z rejestracją, nie mogąc zalogować się ze względu na przeciążenie serwerów. Ale takich kłopotów nie mieli np. sokólscy samorządowcy, którym udawało się zarejestrować. Wśród nich był starosta Piotr Rećko, jego ówcześni zastępcy Jerzy Białomyzy i Alicja Rysiejko, radni i pracownicy starostwa. Podobnie było w powiecie białostockim. Sprawą zainteresowało się wtedy CBA, ale ostatecznie nie stwierdziło nieprawidłowości.

- Cała wierchuszka naszego starostwa wzięła te bony zamiast dać ludziom. To od początku nie było trans-parentne. Sprawa budziła wielkie kontrowersje i trudno teraz o tym nie pamiętać - podkreśla radny Hołownia.

Do sprawy wrócimy.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna