Niewielka uliczka może wkrótce stać się ruchliwą arterią

Mieszkańcy bloków przy 1 Maja, w samym centrum miasta, już zapowiadają protesty. Bo niewielka uliczka może wkrótce stać się ruchliwą arterią. Być może z punktu widzenia innych mieszkańców miasta byłoby wygodniej. Tylko jakim kosztem...

Pomysł miejskich władz krytycznie ocenia Krzysztof Mażul, prezes Suwalskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, administrującej terenem.

- Wiem, że natężenie ruchu w centrum jest duże, ale trzeba szukać takich rozwiązań, które poprawią, a nie zmniejszą bezpieczeństwo - mówi.

Były protesty i petycje
Chodzi o miejską ulicę, która znajduje się na zapleczu urzędu skarbowego oraz domu handlowego Arkadia. W przeszłości droga ta łączyła 1 Maja z Noniewicza.

- I nie dało się tutaj wytrzymać - twierdzi Henryk Milejczyk, mieszkaniec pobliskiego bloku. - Od rana do nocy tylko pisk hamulców oraz tumany spalin i kurzu.

Lokatorzy powołali komitet protestacyjny, napisali stos petycji do zarządcy i droga została zamknięta. Na ulicy pojawiła się specjalna wysepka, a na niej betonowe kwietniki.

- Teraz też można tędy przejeżdżać, tyle że jednym pasem dodaje Stanisław Boguski, inny mieszkaniec. - I takie rozwiązanie mogłoby pozostać.

Niczego nie zmieniać!
Tymczasem pojawił się pomysł, aby przejezdne były oba pasy ruchu.
- Lepiej, jak samochody przejadą, niż jak zawracają - tłumaczy Romuald Koleśnik, szef Miejskiej Dyrekcji Inwestycji. - A dzięki otwarciu tej drogi mieszkańcy osiedla mogliby szybciej dojechać do Noniewicza.

Propozycja zmian ma wkrótce trafić na biurko prezesa spółdzielni mieszkaniowej. Ten zapowiada, że nigdy się na nią nie zgodzi.

- Otwarcie tej uliczki oznacza, że wzrośnie natężenie ruchu zarówno tutaj, jak i na 1 Maja - uważa K. Mażul. - Ludzie będą skracali sobie drogę, wracając z pobliskiego rynku.

W ocenie lokatorów pobliskich domów, na wysepce trzeba zrobić przejście dla pieszych, a resztę pozostawić tak, jak jest.

Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz co się
wydarzyło w Suwałkach.Kliknij na mmsuwalki