Nowe poddasze to za mało

Zabytkowe szkoły

Zabytkowe szkoły

Państwowa Szkoła Muzyczna nie jest jedyną w Łomży, która mieści się w zabytkowym budynku i wymaga remontów. Ostatnio remontowano również zabytkowe II Liceum Ogólnokształcące. Zabezpieczano i naprawiano tam pęknięcia w ścianach. Prace prowadzono także na strychu, wymieniono również część dachu nad aulą szkolną.

Stuletni budynek szkoły muzycznej w Łomży doczekał się modernizacji. Ale dyrekcja stara się o kolejne niezbędne remonty.

Ostatnio została wymieniona cała instalacja centralnego ogrzewania - mówi Mirosław Korona, dyrektor Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Łomży.
Przedwczoraj nastąpiło odebranie prac przez specjalistów z Urzędu Ochrony Zabytków w Łomży. Teraz szkoła będzie podłączona do ogrzewania miejskiego i nie będzie musiała korzystać z własnej kotłowni. Kosztowało to 104 tys. zł.

Budynek woła o pomoc
Dodatkowo przy okazji odnowienia strychu, zaadaptowano go na poddasze użytkowe.
- Będą tu sale lekcyjne oraz koncertowe - tłumaczy dyrektor.

W szkole wymieniono też pokrycie dachu, stolarkę okienną i osuszono piwnice. Przy okazji odkryto unikalne sklepienia krzyżowe z cegły.

Prace te nie rozwiązują jednak wszystkich problemów "Muzycznej". Stuletni budynek potrzebuje jeszcze wielu remontów.

Teraz szkoła stara się o dofinansowanie wyposażenia sal.

Pomóc może Ministerstwo Kultury, pod które podlega placówka. Odnowienia potrzebuje zwłaszcza elewacja budynku. Trzeba uzupełnić brakujące cegły i naprawić liczne pęknięcia, które na razie jedynie zabezpieczono. Jak wyjaśnia Ewa Tomaszewska z Urzędu Ochrony Zabytków, to poważne i kosztowne prace, a o budynek trzeba walczyć, bo to znany łomżyński zabytek.

Uczniów im nie brakuje
W przeciwieństwie do innych szkół, w "Muzycznej" nie ubyło uczniów. Na egzaminy wstępne od lat zgłasza się wielu kandydatów. Pracy nie straci też żaden nauczyciel. W tym roku na zajęcia będzie uczęszczać 220 uczniów, w tym 25 pierwszaków. Kształcić ich będzie 32 nauczycieli.