Nowe zasady na Zwierzynieckiej

Fragment ul. Zwierzynieckiej od 11 Listopada do Cienistej został zamknięty w sobotę. Już podczas weekendu część kierowców musiała zawracać, bo dopiero na miejscu dowiadywała się o utrudnieniach w ruchu. Sytuacja powtórzyła się w poniedziałek rano. Mieszkańcy Białegostoku, którzy jechali tamtędy do pracy, natknęli się na korki.

Korki i zawrót

- Przecież to jakaś masakra - zadzwonił do nas pan Ryszard, który wczoraj rano jechał Zwierzyniecką do pracy. - Jadą sobie, a tu nagle korek i jeszcze okazuje się, że muszę zawracać. Ponoć ma to tak wyglądać przez kilka miesięcy. Chyba będę musiał jeździć inną trasą.

Po południu sytuacja wyglądała już lepiej. Jadąc ul. Zwierzyniecką i 11 Listopada można było się natknąć na długi sznur samochodów. Nie trzeba już było jednak bardzo długo czekać na przejazd. Część kierowców narzekała, ale nie wszyscy.

- Nie jest tak źle, mimo że dojeżdżam tu niedaleko do pracy - powiedział Zbigniew Roman, kierowca, którego spotkaliśmy na skrzyżowaniu Zwierzynieckiej i 11 Listopada. - Po prostu korzystam z objazdów.

Dookoła do celu

Te zaś zostały wyznaczone dla jadących w obu kierunkach. Kierowcy zmierzający w kierunku Dojlid powinni zjechać z ul. Wiejskiej przez Wiosenną do Ciołkowskiego. Jadący w kierunku osiedla Piasta zaś mogą skorzystać z objazdu prowadzącego przez ulice: 11 Listopada, Podleśną, w kierunku Miłosza.

Taką trasą trzeba będzie jeździć jeszcze przez kilka miesięcy. Utrudnienia związane są z budową ostatniego odcinka obwodnicy śródmiejskiej. Prace drogowe przy nim mają potrwać do końca lipca.

Po powstaniu Trasy Kopernikańskiej kierowcy nareszcie nie będą musieli przejeżdżać przez centrum miasta, żeby dotrzeć z jego jednej części na drugą. Dzięki temu najbardziej zakorkowane ulice mają być bardziej przejezdne. Obwodnica śródmiejska to trasa prowadząca: Zwierzyniecką, Kopernika, Bohaterów Monte Cassino, Poleską, Towarową, Piastowską i Miłosza.