Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowinka. Prokurator: Były wójt złamał prawo 10 razy

Tomasz Kubaszewski [email protected]
archiwum
Aż dziesięć czynów zarzuca prokuratura byłemu wójtowi Nowinki. Ten jednak do winy się nie poczuwa.

Marek Motybel, który Nowinką rządził do końca 2010 r. (domaga się, by jego nazwisko podawać w pełnym brzmieniu) jest już trzecią osobą, której prokuratura przedstawiła zarzuty. Pierwsza, to była sekretarz gminy, a druga - jeden z urzędników.

Mieli przymykać oczy

Wszystko zaczęło się od kontroli NIK. Inspektorzy dopatrzyli się szeregu nieprawidłowości przy wydawaniu pozwoleń budowlanych. Chodziło przede wszystkim o to, że gminni urzędnicy przymykali oczy na odległości budynków od akwenów wodnych. W wielu przypadkach nie było wymaganych prawem 100 metrów. Swoje materiały NIK przekazał prokuraturze, a ta wszczęła śledztwo.

Pierwszy zarzuty przekroczenia uprawnień i nie dopełnienia obowiązków usłyszał Zbigniew Sz., były sekretarz gminy, a obecnie wicewójt Sztabina. Kolejny okazał się Marian L., były inspektor do spraw budowlanych. Miał on m.in. nie sprawdzać, jaka jest rzeczywista odległość domów od jeziora. Zdaniem śledczych, złamał prawo w dziesięciu przypadkach.

Podobnie, jak Marek Motybel. Jak mówi Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy suwalskiej prokuratury, dziewięć czynów związanych jest z wydawaniem decyzji budowlanych obywatelom, a jedna - samemu wójtowi. Chodziło o rozbudowę jego prywatnej posiadłości. Według śledczych, urząd w Nowince powinien z tego postępowania się wyłączyć.

Ma sporo wątpliwości

- Nie po to miałem urzędników, by dokładnie analizować każdy dokument, który podsuwali mi do podpisania - mówi tymczasem Marek Motybel. I dodaje, że w procedurze wydawania decyzji uczestniczyło także starostwo powiatowe. Ma więc poważne wątpliwości, czy wszystkie to osoby aż tak się myliły.

- Zarzuca mi się m.in., że dopuściłem do rozbudowy domu, który 30 m od jeziora stoi od 60 lat - narzeka M. Motybel. - A ta inwestycja polegała na dobudowie piętra. Na odległość do wody to więc nie wpłynęło.

Były wójt wciąż liczy, że sprawa może zostać ostatecznie umorzona.
Prokuratura nie wyklucza natomiast przedstawienia zarzutów kolejnych osobom. Byłym urzędnikom z gminy Nowinka grozi do 3 lat więzienia.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna