Nowoczesne śmigłowce już są. Brakuje za to lądowisk

Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem, wszystkie SOR-y w Polsce powinny dostosować się do nowych norm do 31 grudnia. Ale już wiadomo, że nie ma na to szans. Np. lądowisk brakuje w Wysokiem Maz., Augustowie i Sokółce.

Braki warte miliony

- Część podlaskich szpitali dzięki wsparciu unijnemu zmodernizowała swoje SOR-y, bardzo dobrze wygląda tu sytuacja w Bielsku Podlaskim, Łomży, Suwałkach, Hajnówce i Sokółce, a także w szpitalach klinicznych dziecięcym i dla dorosłych w Białymstoku - mówi prof. Jerzy Robert Ładny, podlaski konsultant ds. medycyny ratunkowej. - Ale są i placówki, gdzie sytuacja jest trudna i nie sposób zmienić jej do końca roku.

Najgorzej jest w Wysokiem Mazowieckiem, gdzie na potrzeby SOR-u brakuje powierzchni. Były wprawdzie plany rozbudowy szpitala, ale nie zostały zatwierdzone przez starostwo powiatowe.

- Dlatego tu SOR na pewno do końca roku nie spełni wymogów - mówi prof. Ładny. - Jest tu też problem z lądowiskiem. Trudna sytuacja do niedawna była w Grajewie, ale już się to zmienia, szpital sporo zrobił, aby dostosować się do norm, m.in. z parkingu zrobiono lądowisko.

Trudna sytuacja jest też w Augustowie. Szpital do końca roku nie jest w stanie wybudować lądowiska. To inwestycja rzędu ok. 2 mln zł, na którą ani placówki ani starostwa nie stać.

- Dlatego staramy się na ten cel o środki z programu transgraniczne-go - mówi Danuta Zawadzka, dyrektor placówki. - Z tych samych środków zbudowalibyśmy też zadaszenie.

Lądowiska nie ma też szpital wojewódzki w Białymstoku, ale tu trwa rozbudowa placówki, po której śmigłowce będą mogły lądować na dachu jednego z budynków. Do tego czasu szpital korzystać będzie z lądowiska przy pobliskim szpitalu klinicznym.

Ministerstwo chce zmienić

Szacuje się, że w Polsce wymogów rozporządzenia nie spełnia jeszcze około połowy SOR-ów. Dlatego ministerstwo już pracuje nad nowelizacją, która obniży standardy. Te spowodują, że nawet szpital w Wysokiem Maz. będzie miał jeszcze szansę na umowę w 2012 r. - Bez umowy z NFZ rolę SOR-u przejęłyby izby przyjęć, a nie po to powstawał przecież system ratownictwa medycznego - mówi prof. Ładny.