W 1998 r. w WSZ zepsuł się stary tomograf. W efekcie szpital wojewódzki przez ostatnie cztery lata korzystał z aparatów w innych białostockich placówkach: szpitalu klinicznym i MSWiA.
- To oczywiście kosztowało - mówi Bogdan Dziatkiewicz, dyrektor WSZ w Białymstoku. - Do samej ceny usługi trzeba było doliczyć jeszcze koszty transportu pacjenta. Nie mówiąc już o utrudnionej dostępności do badania.
Od chwili popsucia starego aparatu trwały starania o zakup nowego sprzętu. Udało sie dopiero w tym roku, dzięki pieniądzom z Podlaskiego Urzędu Marszałkowskiego.
- Urząd dał nam 450 tys. zł, które poszły na pierwszą ratę - mówi Dziatkiewicz. - Sami będziemy musieli spłacić resztę kwoty.
Dyrektor dodaje, że nowy aparat ułatwi życie pacjentom WSZ - teraz na potrzebne badanie nie będą musieli czekać w kolejce, bo tomograf będzie dostępny 24 godz. na dobę. **
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?