- Nie chodzi przecież o to, żeby wybrać kandydata który jest akurat wolny i zrobić to jak najszybciej, a o to, by wybrać najlepszego. Procedura trwa - mówi wiceprezes Jagiellonii Agnieszka Syczewska.
Wszystko to prawda i można zrozumieć, dlaczego decyzja jeszcze nie zapadła, bo ostatnio sternicy klubu ze stolicy Podlasia nie mieli szczęśliwej ręki z wyborem opiekuna Żółto-Czerwonych. Ani Bułgar Iwajło Petew, ani tym bardziej Bogdan Zając nie stanęli na wysokości zadania.
Ale trzeba wziąć też pod uwagę inne okoliczności, niezwykle ważne pod kątem przyszłego sezonu. Nowy szkoleniowiec musi mieć czas na przegląd kadr białostockiego klubu. I nie chodzi tylko o pierwszy zespół. Dobrze by było, gdyby trener obejrzał mecze trzecioligowych rezerwy, ekip z Centralnej Ligi Juniorów, porozmawiał z ich szkoleniowcami. Tylko tak można mieć dobre rozeznanie co do potencjału klubu.
Trzeba też mieć czas na przygotowanie strategii transferowej, okresu przygotowawczego, czy skompletowanie sztabu szkoleniowego. Im dłużej potrwa procedura wyłaniania trenera, tym trudniejsze czeka go zadanie przed startem nowych rozgrywek, który jest zaplanowany już na 23 lipca. To wcale nie jest aż tak odległa data.
Czytaj też: Komentarz: Bezbronna Jagiellonia, czyli białostocka niemoc w defensywie
Cisza wokół wybory trenera może jednak oznaczać nie tylko przedłużanie się procedury, ale jeszcze coś innego. Mianowicie to, że stanowisko w Jagiellonii obejmie ktoś, kto aktualnie ma posadę i niezręcznie byłoby ogłaszanie jego nazwiska przed końcem obecnego sezonu. W tym kontekście wymieniany był już Mariusz Lewandowski, który ma ogromną szansę, by wprowadzić niedługo do ekstraklasy Bruk-Bet Termalikę Nieciecza, czy Marcin Brosz z Górnika Zabrze.
Ostatnio spekulowano również nad innym pracownikiem klubu z Zabrza - Arturem Płatkiem. Dyrektor sportowy Górnika jest znany i lubiany przez kibiców w Białymstoku, gdyż to on 14 lat temu wprowadza Jagiellonię do ekstraklasy.
Bardziej sentymentalny niż mający realne podstawy charakter mają też kandydatury Michała Probierza, prowadzącego obecnie Cracovię i jego bliskiego współpracownika z okresu pracy w Białymstoku - Krzysztofa Brede.
W mediach przewija się też nazwisko Macieja Stolarczyka, selekcjonera polskiej młodzieżówki, a w niedalekiej przeszłości opiekuna Pogoni Szczecin i Wisły Kraków.
Czytaj też: Jagiellonia Białystok. Kibice wracają na trybuny. Rusza sprzedaż biletów na mecz z Lechią
Wszystko to są jednak tylko medialne spekulacje, podobnie jak kandydatury Leszka Ojrzyńskiego, czy Radosława Sobolewskiego. Pewne jest tylko to, że zamykający sezon 2020/21 mecz z Lechią Gdańsk będzie ostatnim występem w roli tymczasowego szkoleniowca Żółto-Czerwonych Rafała Grzyba. Były kapitana Jagi nie ma licencji UEFA PRO i nie może kontynuować swojej misji. Można mieć też dużą dozę pewności, że działacze Jagi skupiają się na polskim rynku trenerskim i nie zatrudnią szkoleniowca zagranicznego.
Zapraszamy do naszej galerii, w której prezentujemy trenerów, których nazwiska przewijają się ostatnio w mediach, wraz z ich obecnymi lub ostatnimi miejscami pracy.
Polska kadra znowu w dół
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?