Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O meczu ze Śląskiem

Krzysztof Sokólski [email protected]
Wygrana 3:0 ze Śląskiem Wrocław jest najwyższym zwycięstwem białostockiej Jagiellonii w sezonie.

Trenerzy Jagi Ryszard Tarasiewicz oraz Waldemar Tęsiorowski są emocjonalnie związani ze Śląskiem. Spędzili w nim wiele lat i nie ukrywają, że w ich sercach ten klub zajmuje szczególne miejsce. Na dodatek obaj panowie jeszcze kilka miesięcy temu prowadzili wrocławski zespół.
- Teraz jednak pracujemy dla Jagiellonii, a na boisku nie ma miejsca na jakiekolwiek sentymenty - podkreślał przed sobotnim spotkaniem Tarasiewicz. Nie rzucał słów na wiatr. Wraz z Tęsiorowskim nie okazali żadnej litości swojemu byłemu klubowi.
Wysokie zwycięstwo miało jednak dla nich słodko-gorzki smak. - Nie ukrywam, że trochę serce zabolało - przyznał Tęsiorowski, drugi trener żółto-czerwonych, który wyjątkowo zjawił się na pomeczowej konferencji prasowej. Pierwszy szkoleniowiec Jagi został w szatni. - Wygraliśmy, bo chcieliśmy wygrać. Chłopcy wyszli na murawę bardzo skoncentrowani i zaprezentowali to, czego od nich oczekiwałem - stwierdził przed odjazdem ze stadionu Hetmana.
Jagiellończycy nie zostawili Śląskowi żadnych złudzeń. Inna sprawa, że sami wrocławianie ułatwili naszej drużynie zadanie. Defensywa gości popełniała masę błędów. W 19 minucie obrońcy zapędzili się za Pawłem Sobolewskim. Ten wycofał piłkę do Jacka Chańki. "Chańcza" dośrodkował w pole karne, gdzie niepilnowany Janusz Wolański uderzeniem głową bez problemów pokonał Jarosława Janukiewicza.
Drugiego gola "ślązacy" wbili sami sobie. W 82 minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Sobolewski. Tomasz Rudolf starał się ubiec Marcina Kośmickiego, uczynił to jednak tak niefortunnie, że skierował piłkę do własnej bramki. W tym momencie losy pojedynku zostały rozstrzygnięte. Siedem minut potem pomylił się jeszcze Andrzej Ignasiak. Po zagraniu Chańki piłkę przejął Remigiusz Sobociński i w sytuacji "sam na sam" nie dał szans Janukiewiczowi.
Wysokie zwycięstwo Jagiellonii napawa optymizmem przed jutrzejszym wyjazdowym meczem Pucharu Polski z pierwszoligową Wisłą Płock.

O meczu ze Śląskiem

Najważniejsze momenty spotkania.
11 minuta - piłka po ładnym uderzeniu z woleja Krzysztofa Ostrowskiego szybuje nad poprzeczką bramki Jacka Banaszyńskiego; 19 minuta - po dośrodkowaniu Jacka Chańki Janusz Wolański uzyskuje prowadzenie dla Jagiellonii; 32 minuta - strzał Krzysztofa Ulatowskiego broni Banaszyński; 33 minuta - Mariusz Dzienis posyła ostre podanie wzdłuż bramki Śląska, stojący w polu karnym Wolański nie trafia w piłkę; 43 minuta - po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Pawła Sobolewskiego Chańko w dogodnej sytuacji "główkuje" obok słupka; 66 minuta - najlepsza sytuacja bramkowa dla Śląska. Krzysztof Wołczek dośrodkowuje piłkę do Roberta Szczota, ten uderzając efektownymi "nożycami" minimalnie pudłuje; 74 minuta - strzał Dariusza Łatki broni Jarosław Janukiewicz; 78 minuta - po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Sobolewskiego Mateusz Cieluch z kilku metrów trafia w Janukiewicza; 82 minuta - znowu dośrodkowanie (tym razem z rzutu rożnego) Sobolewskiego, niefortunna interwencja Tomasza Rudolfa i bramka samobójcza; 89 minuta - Remigiusz Sobociński wykorzystuje zagranie Chańki i błąd Andrzeja Ignasiaka. Trzeci gol, Jagiellonia wygrywa 3:0!

Poważne osłabienia przed Stalą.
W meczu ze Śląskiem czwarte żółte kartki w sezonie ujrzeli: Adrian Napierała, Marcin Kośmicki oraz Remigiusz Sobociński. Zawodnicy nie zagrają w najbliższym ligowym spotkaniu ze Stalą Stalowa Wola.

Mógł być piękny prezent.
W sobotę 19 lat skończył Mateusz Cieluch. Jubilat pojawił się na boisku w 76 minucie spotkania ze Śląskiem i po chwili mógł zdobyć gola - z kilku metrów trafił we wrocławskiego bramkarza. - Trochę się zawahałem - mówi Cieluch. - Szkoda. Byłby piękny prezent, chociaż już sam fakt, że na swoje urodziny dostałem szansę gry, to fajna sprawa.

Powiedzieli po spotkaniu

Waldemar Tęsiorowski, II trener Jagiellonii: - Przez wiele lat Śląsk był moim klubem i dlatego po dzisiejszym meczu trochę zabolało mnie serce. Nie zmienia to faktu, że chcieliśmy wygrać i wygraliśmy. Wynik jest może za wysoki, ale w piłce zwycięża ten, kto strzela bramki, a my strzeliliśmy trzy.

Janusz Wolański, napastnik Jagiellonii: - Wskazówki trenera, co do zespołu Śląska bardzo się przydały. Ale, jak przed każdym meczem, skupialiśmy się przede wszystkim na sobie. Wygraliśmy zasłużenie, a nasze zwycięstwo mogło być jeszcze wyższe.

Jan Żurek, trener Śląska: - Porażka Śląska jest za wysoka. Wynika z frajerskich błędów obrońców. W defensywie zabrakło nam takiej determinacji, jaką widzieliśmy w szeregach Jagiellonii. Moi zawodnicy muszą jeszcze sporo pracować, żeby przez dziewięćdziesiąt minut grać z pełną koncentracją.

Andrzej Ignasiak, obrońca Śląska: - Sama nasza gra nie wyglądała źle. Ale popełniliśmy trzy fatalne błędy, które Jagiellonia bezwzględnie wykorzystała. Przy pierwszym golu za krótko wybiliśmy piłkę, drugi to samobój, trzecia bramka obciąża moje konto.

Kalinka na "vipach"

Mecz Jagiellonii ze Śląskiem obejrzeli jedynie posiadacze karnetów. To efekt kar nałożonych na białostocki klub za chuligańskie ekscesy w trakcie spotkania z ŁKS-em Łomża. Kibiców na trybunach zasiadło mniej, niż zwykle. Ale doping i tak był gorący. Rozruszał się nawet sektor "vipowski" - nie szczędzący w sobotę gardeł, a w końcówce tańczący popularną "kalinkę".

Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 3:0 (1:0)

Bramki: Wolański 19, Rudolf 82-sam., Sobociński 89.
Jagiellonia: Banaszyński-nota 3,5 - Napierała-4, Kośmicki-4,5, Markiewicz-4,5, Nawotczyński-4 - Dzienis-3,5 (69 Łatka), Wincel-4 (85 Trzeciakiewicz), Chańko-4,5, Sobolewski-4,5 - Wolański-4 (76 Cieluch), Sobociński-4.
Śląsk: Janukiewicz - Wołczek, Sztylka, Ignasiak, Rudolf - Ostrowski (88 Wan), Naskręt, Dudek, Ulatowski (82 Ilków Gołąb), Szczot (82 Rosiński) - Szewczuk.
Żółte kartki: Napierała, Nawotczyński, Kośmicki, Sobociński (Jagiellonia), Ulatowski, Sztylka (Śląsk). Sędziował: Zdzisław Bakaluk (Olsztyn) - nota 3. Widzów: 1800.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna