Obława Augustowska. Rosjanie nie przekażą odpisów dokumentów? Rodziny ofiar pójdą do sądu

Natomiast odmowa pomocy prawnej ze strony Rosji w tej sprawie nie musi być ostateczna - uważa prokurator Zbigniew Kulikowski. - Tym bardziej, że Rosjanie użyli sformułowania "nie wydaje się możliwa". A w takiej sytuacji jest szansa, że odpowiedzą na nasz wniosek.
Prokurator nie wyklucza też, że Polska wkrótce skieruje kolejną prośbę o pomoc. Jaką, mówić nie chce.

Może kiedyś przyślą

Śledztwo prowadzone przez IPN dotyczy zbrodni komunistycznych z lipca 1945 roku na około 600 osobach, które zatrzymano w obławie augustowskiej. Do dziś nie wiadomo, gdzie są ich groby. W maju 2011 r Nikita Pietrow, wiceprzewodniczący stowarzyszenia "Memoriał" zajmującego się badaniem prawdy o zbrodniach stalinowskich stwierdził, że dokumentację w sprawie obławy można znaleźć w Rosji, m.in. w archiwach Federalnej Służby Bezpieczeństwa.

Mają tam znajdować się nie tylko teczki personalne polskich ofiar, ale też zapisy dotyczące sposobu, w jaki Polacy byli przewożeni, przetrzymywani i zamordowani. Kilka miesięcy później IPN przesłał do Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej wnioski o pomoc prawną. Dotyczyły one urzędowych odpisów telegramów informujących o zatrzymaniu i zamiarze zlikwidowania 592 osób, materiałów wszczętych i przeprowadzonych śledztw, akt osobowych.

- Rosyjska prokuratura poinformowała właśnie, że przekazanie tych dokumentów nie wydaje się możliwa - informuje Kulikowski. - Pozostaje mieć nadzieję, że nie jest to kategoryczna odmowa i kiedyś te dokumenty otrzymamy.

Czas pokazać, że to ważne

Zdaniem Mirosława Basiewicza z Obywatelskiego Komitetu Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w Lipcu 1945 r, odmowa hamuje prace przy odkryciu prawdy. Natomiast Danuta Kaszlej, prezes Klubu Historycznego im. Armii Krajowej w Augustowie mówi, że powinniśmy jako Polacy konsekwentnie dochodzić prawdy. - Czas na to, by najwyższe władze wystąpiły oficjalnie w tej sprawie do Rosjan, by wiedzieli, że jest to ważna sprawa - uważa.

I dodaje, że rodziny ofiar obławy augustowskiej występują do archiwum Rosji z prośbą o udostępnienie dokumentów, na podstawie których będą dochodzić swoich praw.