Blisko pół tysiąca obłożnie chorych pacjentów z Łomży i najbliższych okolic straci od stycznia możliwość bezpłatnej, domowej opieki pielęgniarskiej. Wszystko przez decyzje Ministerstwa Zdrowia i wojewódzkich oddziałów NFZ, które nie chcą zakontraktować od nowego roku usług świadczonych w domach.
Mówią o nich "anioły"
Do tej pory ciężko chorzy pacjenci mogli zwrócić się do pielęgniarki z poradni, prosząc o wizyty domowe. Ponieważ pielęgniarki zatrudnione w zakładach opieki przy lekarzu rodzinnym często nie dawały sobie rady z nawałem obowiązków i dla pacjentów domowych nie miały czasu, powstały prywatne firmy zatrudniające je. Firmy dostały kontrakty z NFZ, więc dla pacjentów opieka była bezpłatna, a siostry odwiedzały chorych nawet codziennie.
- Pielęgniarki w domach robią wszystko: zmieniają opatrunki, robią badania, podają lekarstwa, myją... a czasem przygotowują coś do jedzenia, bo wiedzą, że chory sam o to nie zadba - wylicza Wioleta Zawadzka, kierownik firmy Opieka Pielęgniarska "Arka", która ma pod opieką 126 pacjentów z Łomży i okolic.
"Arka" zatrudnia 20 pielęgniarek, które każdego dnia odwiedzają chorych w ich domach. Takich firm w Łomży i okolicach działa kilka. Zdaniem Zawadzkiej, nawet nowe firmy nie zaspokajały zapotrzebowania na taki typ opieki.
Od stycznia wizyta pielęgniarki w domu będzie tylko marzeniem. Resort zdrowia nie chce zakontraktować usług na nowy rok, tłumacząc się brakiem pieniędzy. Pielęgniarki boją się powiedzieć o tym swoim pacjentom, bo ci grożą, że zrobią sobie krzywdę.
- Dla wielu ludzi te pielęgniarki to anioły w ludzkiej skórze - mówi Zenon Faszyński z Łomży, który z opieki domowej korzysta już od kilku lat. - Dzięki nim zawsze jestem umyty, ubrany, mogę żyć godnie.
Światełko w tunelu
9 listopada Okręgowe Izby Pielęgniarek i Położnych spotkały się z urzędnikami NFZ, by protestować przeciw nowym przepisom.
- Dostałyśmy zapewnienie, że pacjenci nie stracą - mówi Urszula Szostak, przewodnicząca łomżyńskiego OIPiP.
W ministerstwie powstał pomysł, by opiekę domową sprawowały pielęgniarki z zakładów opieki, a firmy zajęły się domową opieką długoterminową. Na razie brak jednak wiążących regulacji. Nie wiadomo też, czy nowe zarządzenia nie skrzywdzą pacjentów.
- Już teraz pielęgniarki zapewniają, że do ciężko chorych będą jeździć za darmo. Sumienie nie pozwala im zostawić pacjentów, by umarli z powikłań - dodaje Wioleta Zawadzka.
Pozostali pacjenci, często unieruchomieni chorobą, będą zdani na własne siły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?