Odkryli 110 szkieletów pod ziemią. Ziemia może skrywać drugie tyle

Wykopaliska na tym cmentarzu to wspaniała szansa na lepsze poznanie dawnych mieszkańców Giżycka i historii miasta - cieszą się archeolodzy. Dotychczas tylko w samym wykopie pod nową fontannę znaleziono 110 szkieletów. Specjaliści liczą, że odnajdą drugie tyle.

Ludziom żyło się biednie

Jeszcze 50 lat temu w centrum Giżycka znajdował się cmentarz. Ale komunistyczne władze postanowiły go zniszczyć. Ekshumowano wówczas kilkadziesiąt ciał. W ziemi pozostało kilka tysięcy szczątków. W miejscu cmentarza powstał park, który obecnie przechodzi rewitalizację.

Nadzór archeologiczny nad pracami sprawuje dr Jerzy Marek Łapo. Oprócz niego w wykopaliskach bierze udział jeszcze kilku wolontariuszy - pasjonatów historii.

- Pierwszych zmarłych grzebano na tym cmentarzu w pierwszej połowie XIX wieku, czyli po wielkim pożarze miasta z 1822 roku - mówi Jan Sekta, historyk, który bierze udział w wykopaliskach.
Najgłębiej zakopane szkielety znajdują się ponad 3 metry pod ziemią.

- Mieszkańcy byli wówczas bardzo biedni - przyznaje Jan Sekta. - Jednak to, czego możemy się o nich teraz dowiedzieć, jest bezcenne.

Jeszcze nie wiadomo, gdzie spoczną szczątki

Zgodnie z dawnymi zwyczajami, zmarłym dziewczynkom na głowę wkładano wianki z miedzianego drutu, w które wplecione były drobne listki. Tylko w kilku grobach archeolodzy natrafili na buty i strzępki ubrań. W ziemi jest natomiast dużo kawałków naczyń kuchennych i nadpalonej dachówki.

- Domyślamy się, że w pobliżu znajdowała się garncarnia albo było tam po prostu wysypisko śmieci - przypuszczają archeolodzy.

Mimo że cmentarz znajdował się prawie na całym terenie dzisiejszego Parku Helwinga, prace archeologiczne na tak dużą skalę będą prowadzone tylko w miejscu nowej fontanny.

Specjaliści przewidują, że znajdą jeszcze około 100 ciał. Gdzie zostaną później pochowane, jeszcze nie wiadomo. Jest kilka koncepcji, m.in. utworzenie zbiorowej mogiły na nowym cmentarzu.