Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogromny pożar, śmierć i ciężki wypadek. To wszystko na jednym wyspisku

(uu)
Archiwum KWP Białystok
Na składowisku odpadów w Karczach teraz strażacy walczą z ogniem, wcześniej zginęła tam osoba, a inna przeżyła tylko cudem.

Jak się zakończy trwający właśnie pożar na wysypisku w Karczach, tego nie wiadomo. Strażacy twierdzą jednak, że sytuacja zmierza w dobrym kierunku. Worki śmieci są rozgarniane za pomocą koparek, odwożone w bezpieczne miejsce i tam gaszone przez strażaków. Strumień wody jest też podawany bezpośrednio na źródło pożaru z podnośnika.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Możliwe, że ogień uda się zatrzymać w tym miejscu, w którym wybuchł. Źródeł pożaru strażacy wyszukują dodatkowo przy pomocy kamery termowizyjnej. Na miejscu jest osiem zastępów straży pożarnej, w tym jeden wóz z podnośnikiem i duża cysterna.

Jak mówi Marcin Janowski, rzecznik prasowy podlaskich strażaków, pogoda sprzyja akcji gaśniczej. Poza tym akcja idzie też sprawniej dzięki doświadczeniu, jakie strażacy nabyli podczas trwającemu ponad tydzień pożarowi wysypiska w Studziankach (w lutym).

Wysypisko w Karczach ma powierzchnię ok. 10 tys. mkw, a śmieci są tam składowane na wysokość 7 m. To już kolejne pechowe wydarzenie, do jakiego doszło w tym miejscu.

W listopadzie ubiegłego roku zaginął tam jeden z pracowników. 54-latka poszukiwali pracownicy wysypiska, policja i straż pożarna. Odnaleźli go pod warstwą śmieci. W sierpniu 2011 r. zaś 29-letni operator ładowarki podczas prowadzonego załadunku śmieci prawdopodobnie nie zauważył innego pracownika wysypiska, który w tym samym czasie zbierał złom.

W wyniku czego 54-latek wraz ze śmieciami wrzucony został do mechanicznego przesiewacza. Mężczyzna z urazem głowy i twarzoczaszki karetką pogotowia został przewieziony do białostockiego szpitala. Badanie wykazało, że operator ładowarki był pod wpływem alkoholu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna