W środę rano, o 7.30, rodzice zawieźli Olę na salę operacyjną szpitala w Kolonii i oddali w ręce niemieckich chirurgów.
- Nie jest łatwo oddać swoje dziecko pod "nóż", będąc świadomym, jakie zagrożenia istnieją oraz jakie powikłania mogą wystąpić. Nie życzyłbym przeżycia takiej sytuacji nikomu, nawet największemu wrogowi - napisał w blogu Maciek.
Oleńka ma skomplikowaną wadę serca, z powodu której jej organizm jest niedotleniony, a płuca nierozwinięte. "Współczesna" pomagała w organizacji zbiórki pieniędzy na leczenie małej. Wymyśliliśmy akcję "Serce Oli", do której przyłączyły się osoby znane z pierwszych stron gazet, media i zwykli ludzie. Niespełna 2-latka wcześniej przeszła już kilka ciężkich operacji. Miejmy nadzieję, że ta wczorajsza była ostatnia.
Dziękujemy raz jeszcze wszystkim, którzy okazali serce. To dzięki Wam malutkie serduszko Oli może dalej bić!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?