MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oni chcą nas wykończyć!

Rafał Bieńkowski [email protected]
Dyrektor grajewskiego szpitala, Grzegorz Dembski nie może zrozumieć tak skandalicznych jego zdaniem zarzutów NFZ.– Dyrektor funduszu chce nas zdyskredytować – uważa.
Dyrektor grajewskiego szpitala, Grzegorz Dembski nie może zrozumieć tak skandalicznych jego zdaniem zarzutów NFZ.– Dyrektor funduszu chce nas zdyskredytować – uważa.
Trzeba wpłacić 800 tys. zł.

Narodowy Fundusz Zdrowia zakwestionował co trzecią usługę medyczną wykonaną w ubiegłym roku w grajewskim szpitalu. Oznacza to, że placówka musi zwrócić 464 tys. 885 zł, bo tyle były warte owe usługi, a dodatkowo zapłacić karę umowną za uchybienia w wysokości 332 tys. 562 zł.

- Fundusz chce nas wykończyć, bo zwrot tak ogromnej kwoty oznaczałby dla nas jedno-likwidację - podkreśla Grzegorz Dembski, dyrektor Szpitala Ogólnego w Grajewie. - Będziemy odwoływać się od decyzji.

Pozew, a potem kontrola

Przypomnijmy, że NFZ przeprowadził kontrolę po tym, jak grajewski szpital jako pierwszy w woj. podlaskim pozwał Fundusz za niewypłacone pieniądze za nadlimity wykonane w ubiegłorocznym kontrakcie. Szpital żądał zwrotu 1 mln 800 tys. zł.

Wczoraj poznaliśmy wyniki przeprowadzonej kontroli.

- Spośród 2263 świadczeń zdrowotnych przedstawionych do rozliczenia przez szpital w 2009 roku zakwestionowaliśmy aż 749 - mówi Adam Dębski, rzecznik prasowy białostockiego NFZ. - Wśród najczęstszych nieprawidłowości była m.in. niezasadna hospitalizacja pacjenta, w sytuacji gdy cel leczenia mógł być osiągnięty w trybie ambulatoryjnym.

Wśród uchybień jest także brak prowadzenia kolejek oczekujących na udzielenie świadczenia w trybie planowym.

- Przyjmujemy pacjentów, którzy przychodzą do nas ze skierowaniami od lekarzy rodzinnych - mówi Grzegorz Dembski, dyrektor szpitala. - Jeśli jest taka procedura w katalogu świadczeń, to przyjmujemy. A to, czy ma to być wykonywane ambulatoryjnie, to rozstrzyga NFZ, który ma przecież katalog świadczeń! A skoro tam to się znalazło, to leczyliśmy. Przecież to jakiś absurd.

Z trumną na pikietę

- Zupełnie nie rozumiem dyrektora NFZ, który wyraźnie chce zniszczyć nasz szpital - twierdzi dyrektor, który sugeruje, że kontrola to odwet za złożenie pozwu do sądu. - Dla nas żądanie takich kwot oznacza praktycznie likwidację.

- Mamy prawo skontrolować każdą placówkę w dowolnym czasie - odpowiada rzecznik NFZ.
Już jutro pod białostockim oddziałem NFZ odbędzie się pikieta, w której wezmą udział m.in. pracownicy szpitala w Grajewie. Pojadą trzema autokarami i zabiorą ze sobą trumnę, która ma symbolizować nadchodzący koniec ich placówki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna