Opel zatrzymał się w rowie do góry kołami. Pijany kierowca z rozbitego auta wyszedł bez szwanku. Okoliczności kolizji wyjaśniają wysokomazowieccy policjanci.
Wczoraj późnym wieczorem w pobliżu miejscowości Warele Filipowicze doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Policjanci na miejscu wstępnie ustalili, że kierujący oplem 24-latek na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem.
Następnie omega wjechała do rowu i dachowała. Jej kierowca miał wiele szczęścia, gdyż z rozbitego samochodu wyszedł bez szwanku. Okazało się, że był pijany. Badanie alkomatem wykazało blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo wyszło na jaw, że mężczyzna nie ma prawa jazdy. Teraz za swoje postępowanie odpowie przed sądem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?