Goście, pozbawieni chorego libero Tomasza Knasieckiego (na tej pozycji zagrał Daniel Saczko), zaczęli walczyć dopiero w końcówce pierwszej partii. Ze stanu 16:20 doprowadzili do wyniku 23:24. Przy setbolu błąd na siatce popełnił jednak Łukasz Staniewski.
To zwiastowało jednak możliwy sukces w drugim secie. I rzeczywiście, po atakach Rafała Matusiaka i Sebastiana Wójcika zrobiło się 9:7 dla Pronaru. Niestety, "Traktory" zwolniły przy prowadzeniu 19:17.
- Pogubiliśmy się w przyjęciu zagrywki. Ogólnie ten element nam nie wychodził w całym meczu. Znów mieliśmy problemy z odbiorem szybujących serwisów rywali. Nad tym będziemy się starali teraz pracować. W końcówce drugiego seta 23. i 24. punkt Orzeł zdobył też po naszych błędach w zagrywce - mówi "Współczesnej" trener Pronaru Paweł Blomberg.
Gospodarze - zespół co najmniej bardzo przyzwoity - nie oddali już inicjatywy. - To, co założyliśmy sobie przed meczem, spełniało się. Zagraliśmy dobrze serwisem, wychodziło nam przyjęcie i Maciek Fijałek mógł robić wszystko na rozegraniu - powiedział Maciej Kordysz z Orła.
- W porównaniu do pierwszych meczów gramy nierówno, a brak przestojów był naszą siłą - mówi Blomberg.
- Walczyliśmy na tyle, na ile mogliśmy - dodał najlepszy w zespole Pronaru Sebastian Wójcik.
Orzeł Międzyrzecz - Pronar Parkiet Hajnówka 3:0 (25:23, 25:22, 25:20)
Orzeł: Fijałek, Kordysz, Hunek, P. Lach, Mróz, Hajbowicz, Pachliński (libero) oraz M. Lach.
Pronar Parkiet: Woroniecki, Kozioł, Wójcik, Matusiak, Staniewski, Jaskulski, Saczko (libero) oraz Niemiec, Zrajkowski, Żyliński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?