MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ostatnia szansa na letni zarobek

Magdalena Szymańska
Pracę znalazłam w internecie – mówi Dorota Suchodolska. – Szukałam jej przez miesiąc, aż w końcu się udało.
Pracę znalazłam w internecie – mówi Dorota Suchodolska. – Szukałam jej przez miesiąc, aż w końcu się udało.
Studenci, którzy z wakacyjną pracą czekali do ostatniej chwili, powinni się pośpieszyć. We wrześniu mogą jeszcze liczyć na oferty z urzędów pracy tymczasowej. Czeka na nich praca kasjera, a także przy wykładaniu towaru, roznoszeniu ulotek, na produkcji oraz przy budowie domów.

Stypendium i pieniądze od rodziców nie wystarczają mi nawet na utrzymanie się na studiach - mówi Marcin Prokopiuk, student z Białegostoku. - Żeby mieć pieniądze na wakacje, muszę sobie sam zapracować. Pracuję od lipca. Najpierw przez tydzień roznosiłem ulotki, potem przyjęli mnie do pubu. Nie narzekam. Mam siedem złotych za godzinę, plus napiwki.

Kasjer, telemarkter lub sprzedawca

Młodzi ludzie, którzy jeszcze w te wakacje chcą zarobić trochę pieniędzy, mają na to jeszcze szansę.
- Mamy sporo ofert do pracy przy wykładaniu towarów w hipermarketach i do roznoszenia ulotek - mówi Anna Ratyńska, pośrednik pracy Młodzieżowego Biura Pracy w Białymstoku. - Są też oferty do pracy jako kasjer w sklepach, telemarketer, koordynator lokalny, a także do pracy na produkcji przy przetwórstwie ryb czy przy wykończeniach robót budowlanych.
Jak się okazuje, do sezonowej pracy wcale nie trzeba spełniać wielu rygorystycznych kryteriów.
- Wymagana jest ważna legitymacja uczniowska lub studencka - mówi Anna Ratyńska. - Przy pracy ze spożywką pracodawcy żądają ważnych badań na nosicielstwo.

Poszukiwania na własną rękę

Niestety, nie w każdym biurze zajmującym się pośrednictwem pracy są letnie oferty. Np. w białostockim oddziale Work Service nie ma ani jednej. Dlatego większość młodych osób szuka zajęcia na własną rękę. Jedną z nich jest Dorota Suchodolska, białostocka studentka. W wakacje pracuje jako telemarketerka.
- Pracę znalazłam w internecie - mówi. - Ofert szukałam przez miesiąc. Nigdzie nie wyjeżdżam na wakacje, a dłuższe siedzenie w domu jest za nudne. Więc wysłałam CV. Miałam szczęście, bo mnie przyjęli.
Ta praca spodobała się jej na tyle, że chciałaby pracować nawet w trakcie roku szkolnego.
- Został mi jeszcze rok nauki w studium - mówi. - Jeśli udałoby mi się pogodzić studiowanie z pracą, byłabym bardzo szczęśliwa.
Również przez internet pracę znalazł Tomek, student pierwszego roku filologii białoruskiej.
- Pomagam przy montażu klimatyzacji - mówi. - To praca idealna na lato. Zarabiam niecałe tysiąc złotych miesięcznie, ale mam prowizję od zlecenia, a tego w lecie nie brakuje. Wiele razy przed wakacjami i w pierwszych tygodniach wolnych dni chodziłem do pośredniaków i biur pracy. Niestety wszędzie odprawiali mnie z kwitkiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna