Bezpośrednio po powrocie z Białegostoku "legioniści" ruszyli w rejs do jednej z modnych stołecznych restauracji sushi w centrum Warszawy. Tam w szampańskich nastrojach, racząc się dobrymi trunkami, balowali do piątej z rana. Nie wyglądali na przygnębionych porażką z Jagiellonią.
"Fakt" podpatrzył, że piłkarze co jakiś czas wychodzili na zewnątrz, by zaczerpnąć świeżego powietrza. Wreszcie ich zachowanie zdenerwowało mieszkańców sąsiedniej kamienicy, mających dosyć dobiegających z lokalu wrzasków. Kiedy jednak zwrócili uwagę hałaśliwym piłkarzom doszło do awantury. Na balkon najmocniej protestującego mężczyzny "legioniści" zaczęli rzucać wszystko, co mieli pod ręką, nawet kwiaty i ananasy wynoszone z knajpy.
Ciekawe jak zachowanie "gwiazdorów" Legii zostanie odebrane wśród sympatyków klubu z Łazienkowskiej. Już po zakończeniu meczu z Jagiellonią jedna ze stron internetowych zatytułował relację z sobotniego spotkania "Idźcie w pi...u!"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?