Ostrołęka > Hala im. Arkadiusza Gołasia ma już profesjonalną wykładzinę

Jej zakup już w zeszłym roku wzbudził spore kontrowersje. Wykładzina nie jest bowiem tania. Miasto wydało na nią rok temu ok. 140 tysięcy złotych. Z tym, że to koszt tylko samej wykładziny pod boisko do siatkówki. Jej każdorazowe rozłożenie wymagało dodatkowych nakładów na specjalne plastry i sporo zachodu.

Dochodziło nawet do tak kuriozalnych sytuacji, że II-ligowe siatkarki klubu Nike grały na wykładzinie, a II-ligowi siatkarze Pekpolu obchodzili się bez niej. Po prostu biedniejszy klub nie chciał ponosić kosztów.

Teraz takich problemów nie będzie, bo wykładzina jest rozłożona na całej podłodze hali im. Gołasia na stałe.

- Do tej wykładziny, którą już mieliśmy, dołożyliśmy jeszcze ponad 500 mkw i teraz praktycznie cała, licząca ok. 1300 mkw powierzchnia hali, będzie wyłożona wykładziną Gerflor Taraflex Sport M Plus - mówi Robert Juchniewicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Ostrołęce.

Miasto kosztowało to ok. 170 tys. zł. Tak więc w sumie koszt nowej wykładziny w całej hali wyniósł ponad 300 tysięcy złotych.

Na pewno ucieszy to miłośników siatkówki. Złą wiadomością jest dla miłośników koszykówki. W ostrołęckiej hali nie będą już rozgrywane mecze w kosza!

- Niestety nie mamy w hali koszy podwieszanych z sufitu, tylko tak zwane kosze najazdowe, których ustawianie na nowej wykładzinie nie wchodzi w grę. Mogłaby się ona po prostu zniszczyć - mówi Juchniewicz.

A co z ringiem bokserskim? W naszym mieście odbywało się już wiele bokserskich imprez. Czy uda się go ustawić na wykładzinie bez uszkodzenia jej?

- Przyznam, że nie potrafię odpowiedzieć. Sprawdzimy - odpowiada na nasze pytanie Juchniewicz.

I zapewnia jednocześnie, że poza tym, że nie będzie można grać w kosza, dostępność hali się nie zmieni. Nadal będą mogli z niej korzystać uczniowie i grupy wynajmujące ją komercyjnie (np. zakłady pracy). MOSiR będzie tylko bardziej rygorystycznie pilnował, żeby korzystający z hali mieli na nogach odpowiednie sportowe obuwie.