Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjenci, pracownicy i politycy walczą o oddział neurologii w Choroszczy. „Mamy trzy tygodnie”[ZDJĘCIA]

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
Pacjenci, pracownicy i politycy walczą o oddział neurologii w Choroszczy. „Mamy trzy tygodnie”
Pacjenci, pracownicy i politycy walczą o oddział neurologii w Choroszczy. „Mamy trzy tygodnie” Wojciech Wojtkielewicz
Ten oddział jest potrzebny – nie mają wątpliwości pracownicy i pacjenci neurologii w szpitalu w Choroszczy. Interwencję podjęli też politycy: poseł Paweł Krutul i radny sejmiku Maciej Żywno.

Z inicjatywą zamknięcia oddziału neurologii w szpitalu psychiatrycznym w Choroszczy wystąpił Krzysztof Szeweluk, dyrektor tej placówki. Chciał, by wniosek został przegłosowany na ostatniej (piątkowej) radzie społecznej szpitala, jednak pozostali jej członkowie nie wydali na to zgody. Głosowanie jednak się odbędzie – za trzy tygodnie, na kolejnym posiedzeniu.

– Mamy więc tylko trzy tygodnie na zapobieżenie tej decyzji

– mówi Beata Kamińska, przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek w szpitalu. I przypomina, że liczba miejsc na tym oddziale już została zmniejszona. Kilka lat temu było ich 57. Dziś – tylko 30. – A pacjentów jest o wiele więcej – zauważa Kamińska.

Bez neurologii w Choroszczy. Tego chce dyrektor szpitala

Pomóc postanowili politycy. Już w poniedziałek interpelację do marszałka województwa wysłał Maciej Żywno, radny sejmiku województwa podlaskiego (Polska 2050).

W środę konferencję zwołał Paweł Krutul, poseł z ramienia Lewicy.

– Nie godzimy się na zamknięcie tego oddziału. Chorych na padaczkę czy udar jest coraz więcej. Dlatego zależy nam, by ten oddział był i się rozwijał

– mówił. Wystosował już pismo do ministra zdrowia z prośbą o interwencję w tej sprawie. Jak mówi, teraz ważne jest działanie ponad podziałami politycznymi i wspólne szukanie funduszy, by oddział mógł nadal działać. – Bo niestety, jest progres, jeśli chodzi o choroby związane z leczeniem na tym właśnie oddziale.

Szpital psychiatryczny w Choroszczy bez specjalistów. 30 lekarzy odchodzi z pracy. Powód? Chcą podwyżki

Podpisy pod petycją, by nie likwidować oddziału, zbierają też już pracownicy i pacjenci szpitala: – Mąż dostał udaru i to dwa razy. Uratowali go lekarze z naszego oddziału – mówi Barbara Sokolewicz. Jest na emeryturze, ale w szpitalu przepracowała 40 lat.
Z kolei Agnieszka Perkowska na oddziale neurologii pracuje już 20 lat. Jest pielęgniarką: – Ten oddział jest potrzebny. Nie można przecież zostawić pacjentów bez pomocy – przekonuje. A podobnych głosów w Choroszczy słychać dużo więcej.

Jednak dyrektor Krzysztof Szeweluk tłumaczy w wydanym oświadczeniu: „Działający oddział neurologiczny (...) od wielu lat przynosi szpitalowi duże straty finansowe”.

Szpital w Choroszczy. Protest pielęgniarek. Pielęgniarki: chcemy więcej zarabiać. Co na to dyrekcja?

Podobnie argumentuje też Izabela Smaczna-Jórczykowska, rzeczniczka marszałka województwa podlaskiego (to pod urząd marszałkowski podlega szpital w Choroszczy) w wysłanym do mediów oświadczeniu: „Decyzja zarządu województwa w sprawie przyszłości oddziału neurologicznego w Choroszczy na pewno będzie uzależniona m.in. od możliwości zwiększenia wyceny świadczeń w tym zakresie przez NFZ – obecnie przekazywane środki nie wystarczają na utrzymanie i efektywne funkcjonowanie oddziału. Nie ma też możliwości pokrywania start finansowych oddziału neurologicznego z przychodów szpitala związanych z działalnością stricte psychiatryczną”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna