W czwartek wieczorem posłowie zdecydowali o losie palaczy. Miało być restrykcyjnie i prozdrowotnie, a jest bardzo liberalnie.
Zapalimy już nie tylko w knajpie, ale też w szpitalu i szkole. Jeżeli, oczywiście, pojawi się tam palarnia.
Kłopotów mogą spodziewać się jedynie właściciele lokali przekraczających 100 mkw. Będą musieli wyznaczyć w swoim barze lub restauracji specjalne miejsca dla palaczy. Właściciele mniejszych lokali wybiorą, czy wielbiciele papierosowego dymka będą u nich mile widziani.
Z takiego obrotu sprawy cieszą się lokalni przedsiębiorcy.
- Trudno powiedzieć, by kamień spadł nam z serca, ale cieszymy się, że przepis jest tak liberalny - mówi Adam Szymkiewicz, kierownik ełckiej restauracji Warka. - W naszych lokalach wszystko pozostaje bez zmian. W Warce do godz. 18 pali się jedynie na górze. W Dos Patos jest wyznaczone miejsce dla niepalących.
Jednak bary i knajpy to nie wszystko. Palarnie mogą pojawić się również w domach pomocy społecznej i spokojnej starości, hospicjach, w szkołach, na uczelniach, w zakładach pracy, obiektach kulturalnych, hotelach i akademikach.
Miłośnicy tytoniu się cieszą, choć posłowie wyznaczyli również cały szereg miejsc, w których z zapalonym papierosem przebywanie będzie surowo zakazane.
Wolne od dymu będą przystanki, choć do tego już się przyzwyczailiśmy. W Ełku przepis taki funkcjonuje już od kilku lat.
Palenie zabronione będzie także na placach zabaw i plażach oraz w autobusach, busach, taksówkach i służbowych samochodach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?