Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pani dyrektor lekką ręką wydaje kasę

Helena Wysocka
Ludzie obrzucają mnie błotem, ponieważ zapowiedziałam zwolnienia - mówi dyr. Agnieszka Tarasiuk. - Ale to nie jest moja decyzja. Do końca roku muszę zlikwidować placówkę.
Ludzie obrzucają mnie błotem, ponieważ zapowiedziałam zwolnienia - mówi dyr. Agnieszka Tarasiuk. - Ale to nie jest moja decyzja. Do końca roku muszę zlikwidować placówkę.
Szasta pieniędzmi, poniża i zmusza do łamania przepisów - takie zarzuty stawiają dyrektor Domu Pracy Twórczej w Wigrach pracownicy tej placówki. Wczoraj, kolejną już skargę skierowali do ministra kultury.

Agnieszka Tarasiuk, dyrektor ośrodka, twierdzi, że nie jest to prawda.

Nie liczy pieniędzy
Tarasiuk zarządza placówką, nadzorowaną przez ministra kultury, od połowy minionego roku. Jedno z pierwszych jej zarządzeń, jak twierdzą ludzie, dotyczyło tego, że nie będzie płaciła za mieszkanie w klasztornych obiektach.

Oponenci dyrektor zarzucają jej, że nie liczy się z wydatkami. Choć placówka ma być w przyszłym roku zlikwidowana, kupuje np. kwiaty, wydając na nie kilka tysięcy zł. A niedawno, kiedy służbowy citroen został uszkodzony, dyrektor wynajęła na miesiąc mitsubishi. Za każdy dzień płaciła właścicielowi 150 zł.

- Taniej byłoby jeździć taksówką - sugerują nasi Czytelnicy.

Za rozrzutność uważają także to, że kosztem ponad 40 tys. zł zleciła wykonanie strategii rozwoju ośrodka. Wykonał ją odwołany kilka lat wcześniej dyrektor.
Jesienią minionego roku zaś, w towarzystwie jednego z kierowników, wybrała się na targi do Włoch. Pobyt kosztował około 6 tysięcy złotych.

Na dodatek, podczas grudniowej imprezy, dyrektor miała zmuszać pracowników do łamania przepisów. Poleciła, aby od jej znajomych pobierali znacznie niższe opłaty za pokoje, niż przewidywał cennik. A dozorcom, jak twierdzą rozmówcy, kazała wozić gości na dworzec.

Obrzucają błotem
Dyrektor Agnieszka Tarasiuk zapewnia, że większość stawianych jej zarzutów, to pomówienia.

- Fakt, wynajęłam samochód, ponieważ zarządzanie ośrodkiem oddalonym od miasta i instytucji z nami współpracujących tego wymaga - tłumaczy. - Byłam także na targach, w ramach realizacji projektu Centrum Twórczej Przedsiębiorczości, który być może uchroni placówkę przed likwidacją. Pieniądze, także na tę delegację, pochodzą z funduszy unijnych. Dodam, że przed wyjazdem nie miałam pojęcia o ewentualnej likwidacji instytucji.

Dyrektor zapewnia też, że opłaty za pokoje były zgodne z cennikiem.

- Nawet moja siostra, która uczestniczyła w imprezie, nie korzystała z żadnych zniżek - dodaje.

W końcu minionego roku pracownicy DPT wystosowali do ministra kultury skargę. Odpowiedzi jeszcze nie otrzymali. Wczoraj napisali kolejną. W najbliższych dniach, jak zapowiadają, skierują także wniosek do prokuratury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna