Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parafianie zamknęli kościół

Ireneusz Sewastianowicz [email protected]
sxc.hu
Augustów. Pewnie miał swoje przywary, jak każdy. Wiejski proboszcz, niespecjalnie wykształcony...

Pewnie miał swoje przywary, jak każdy. Wiejski proboszcz, niespecjalnie wykształcony, w parafii gdzieś na krańcach Polski. Wierni go jednak lubili i nie zawahali się wystąpić w jego obronie, chociaż biskup groził wręcz ogniem piekielnym i wiecznym potępieniem.

Miał się wyprowadzić w trybie natychmiastowym
Położona przy szosie Raczki-Augustów niewielka Janówka w jesieni 1989 roku stała się areną głośnej wojny o rząd dusz.

Wówczas wieś znajdowała się w diecezji łomżyńskiej, którą niepodzielnie zarządzał biskup Juliusz Paetz. W tamtych czasach uchodził za wzór wszelakich cnót chrześcijańskich.

Tylko on i jego współpracownicy wiedzieli, z jakich powodów zdecydował się nagle odwołać proboszcza Janówki.

Umyślny dostarczył pismo późnym popołudniem. Duchownemu nakazywano (dokument wprawdzie był poufny, ale wkrótce stał się tajemnicą poliszynela) natychmiastowe spakowanie niezbędnych rzeczy i opuszczenie Janówki. Nieposłuszeństwo, jak wynikało z kolejnego akapitu, groziło poważnymi sankcjami, które przewiduje prawo kanoniczne. Na dole widniała pieczęć i podpis łomżyńskiego biskupa.

Bunt wiernych
Proboszcz wahał się, czy wykonać polecenie zwierzchnika.

Parafianie gremialnie orzekli, że będą bronić go jak niepodległości. Była ciepła, jesienna noc. Tłum czuwał przed neogotyckim kościołem, gdy w budynku plebanii wysłannicy kurii pertraktowali z duchownym. Zdołali go w końcu namówić do wyjazdu z Janówki.

Szatan was opętał!
Tylko pozornie wyglądało to na koniec konfliktu. Kilka dni później parafianie zamknęli świątynię na kłódkę i nie wpuścili do środka nowego proboszcza.

- Kościół jest nasz! - orzekli.

Wojna trwała jeszcze parę tygodni. Kuria wysyłała do Janówki kolejnych emisariuszy. Jedni z nich próbowali pertraktować, inni woleli posługiwać się mocnymi argumentami.

- Szatan was opętał - grzmiał pewien duchowny z Łomży, bliski współpracownik biskupa Paetza.
W końcu wierni złożyli broń i otworzyli kościół.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna