Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Park Planty. Miasto już nie wątpi, że w fontannie są macewy

art
A. Chomicz
Po apelu ks. Wojciecha Lemańskiego, członka Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów władze Białegostoku w końcu zgodziły się na przeniesienie na cmentarz macew, które teraz są częścią fontanny na Plantach. Nie trzeba będzie czekać na remont całego parku.

- Być może po upublicznieniu stanowiska księdza Lemańskiego, prezydent zdecyduje się odpowiedzieć - powiedział Dariusz Szada-Borzyszkowski ze stowarzyszenia Normalny Białystok. To właśnie ono poinformowało nas o liście do władz.

Ks. Lemański napisał w liście do prezydenta Tadeusza Truskolaskiego: "Tego rodzaju relikt mrocznej, choć niestety nieodległej przeszłości, rzuca się wstydliwym cieniem na mieszkańców Białegostoku i włodarzy tego miasta". Duchowny zaapelował, by jak najszybciej przenieść macewy w godne miejsce.

Fontanna znajduje się na Plantach, zaraz przy wejściu od strony ul. Legionowej. Stowarzyszenie Normalny Białystok od wielu miesięcy zabiegało o przeniesienie macew, którymi jest wyłożona. Nic to nie dawało. Stąd decyzja o upublicznieniu listu. Tym bardziej, że - według Dariusza Szady-Borzyszkowskiego - autor nie otrzymał odpowiedzi.

Urszula Boublej z biura komunikacji społecznej w białostockim magistracie zapewniła nas w piątek, że odpowiedź na list została wysłana. Wiceprezydent Aleksander Sosna miał w niej tłumaczyć, że macewy mogłyby być zabrane tylko przy okazji wielkiej, wartej 30 mln zł inwestycji - odnowy Plant. W mailu była też mowa o tym, że jeśli podczas prowadzenia prac przy fontannie okaże się, że w niecce znajdują się macewy, zostaną one pozyskane, zabezpieczone oraz potraktowane z należytą powagą i szacunkiem.

Dariusz Szada-Borzyszkowski powiedział nam, że taką samą odpowiedź dostał Normalny Białystok już kilka miesięcy temu.
- Szczególnie irytujący jest fragment o tym, że "jeśli okaże się". Przecież każdy wie, że w tej fontannie są macewy - denerwował się.

Potwierdziła to Ewa Wroczyńska, emerytowana dyrektorka Muzeum w Tykocinie: - Można odczytać napisane tam imiona.

I kiedy już nikt nie widział szans na wydobycie macew, w piątek po południu w magistracie zapadła niespodziewana decyzja. Wiceprezydent Sosna obiecał w piśmie do radnej Janiny Czyżewskiej (która także zabiega o przeniesienie macew), że w przyszłym roku rozpocznie się uzyskiwanie niezbędnych pozwoleń na wykonanie prac przy fontannie. A miasto nie będzie już czekać na przebudowanie całego parku. Macewy zostaną przeniesione, gdy tylko będą pieniądze w miejskim budżecie. Kiedy to nastąpi, nie sprecyzował.

Szada-Borzyszkowski cieszy się z takiego zwrotu w podejściu władz. - Szkoda tylko, że tak późno - dodał.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna