Parkujące samochody zagrażają bezpieczeństwu - uważa radny.

I sugeruje, by "drogowcy" ustawili znak zakazu postoju. - W pobliżu znajduje się szkoła, dzieci będą mogły spokojnie przechodzić na zajęcia i z powrotem - tłumaczy Zdzisław Przełomiec. - W tej chwili tak nie jest.
Sprawie mają przyjrzeć się pracownicy Miejskiej Dyrekcji Inwestycji, która odpowiada za utrzymanie i oznakowanie dróg.

- Jeśli auta faktycznie stwarzają zagrożenie, znak zostanie ustawiony - zapowiada Romuald Koleśnik, szef MDI.

Ograniczają widoczność

Na osiedlu, podobnie jak w całym mieście brakuje miejsc postojowych. Trudno więc się dziwić, że kierowcy pozostawiają auta tam, gdzie się da. Kilkadziesiąt samochodów codziennie ustawionych jest też przy ulicy Klonowej. A to droga prowadząca do dwóch miejskich szkół - "podstawówki" i gimnazjum.

- Kierowcy pozostawiając auta przy tej drodze, a zwłaszcza na zakręcie znacznie ograniczają widoczność - dowodził Przełomiec. - Poza tym, manewrując stwarzają ogromne zagrożenie dla uczniów szkół.

Zdaniem Przełomca najlepiej byłoby ustawić przy drodze zakaz postoju. I to zaraz za skrzyżowaniem z ulicą Różaną. Wówczas właścicieli pozostawionych przy drodze aut mogliby pouczać, czy karać miejscy strażnicy.

Trzeba czekać do wiosny

Pracownicy MDI obiecują sprawie się przyjrzeć w najbliższych dniach i jeśli uznają, że uwagi radnego są słuszne, ustawią przy Klonowej znak zakazu postoju. Prawdopodobnie stanie się to dopiero wiosną. W tej chwili bowiem nie ma możliwości, by zamontować znak. - Dużo śniegu, a poza tym ziemia jest zamarznięta - tłumaczą pracownicy MDI.