Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pavol Stano udowodnił, że potrafi

Dorota Kułaga, Echo Dnia
Pavol Stano (z prawej) zbiera gratulacje po zdobyciu bramki
Pavol Stano (z prawej) zbiera gratulacje po zdobyciu bramki Echo Dnia
Pavol Stano zdobył zwycięską bramkę w meczu ze swoim byłym zespołem. Lepszego debiutu w barwach Korony nie mógł sobie wymarzyć.

To zwycięstwo ma chyba wyjątkowy smak... - rozpoczynamy rozmowę ze Stano.

- Cieszę się podwójnie, bo do Korony trafiłem z Jagiellonii. Chciałem udowodnić, że potrafię grać w piłkę. I chyba to mi się udało.

Bramkę zdobyliście po rozegraniu rzutu wolnego. Twoi koledzy z byłej drużyny trochę "zaspali" w polu karnym.

- W tej strefie kryje się bardzo trudno. Nie można mieć pretensji do zawodników Jagiellonii o tę bramkę. Ciężko kryje się zawodnika, który stoi na granicy spalonego.

Po meczu pocieszałeś Andriusa Skerlę.

- "Andi" był moim najlepszym przyjacielem w Jagiellonii, na wyjazdach mieszkaliśmy w jednym pokoju, dobrze się rozumieliśmy, pasowaliśmy do siebie.

A ta sytuacja, po której padła bramka, to był przypadek. Z własnego doświadczenia wiem, że takie krycie jest bardzo trudne. Raz jest szczęście, raz go nie ma. Ja teraz miałem szczęście, "Andi" go nie miał.

Były duże emocje przed tym spotkaniem? W końcu to był twój debiut w Kielcach.

- Byłem "malutko nervosny" przed meczem, co dawno mi się nie zdarzyło. Może dlatego, że w Jagiellonii czułem się bardzo dobrze i na pewno pozytywnie będę wspominał pobyt w Białymstoku. Na stadionie Korony chciałem się pokazać z dobrej strony, tym bardziej, że był to mój pierwszy mecz na Arenie Kielc. Nie grałem tu ani w barwach Jagi, ani Polonii Bytom.

Przed spotkaniem mówiłeś, że jesteś w dobrym humorze i masz nadzieję, że podobnie będzie po meczu.

- I jestem w świetnym humorze. Bardzo cieszę się z tego zwycięstwa i z bramki. Lepiej być nie mogło. Jagiellonia to dobry zespół, ale odcinaliśmy napastników od prostopadłych podań i za dużo sobie nie pograli. Byliśmy taktycznie i psychicznie dobrze przygotowani do tego meczu. Cieszę się, że wyszło tak, jak sobie wymarzyliśmy.

Jak oceniasz atmosferę na Arenie Kielc?

- Super. Szkoda tylko, że stadion nie był pełny. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie jeszcze więcej kibiców i będą naszym dwunastym, a nawet trzynastym zawodnikiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna