Sobolewski rozpoczyna w swojej karierze nowy rozdział. - Dla mnie ważne było, żeby zaistnieć w pierwszej lidze i w końcu mam taką okazję - powiedział 27-letni pomocnik. Po zakończeniu rundy jesiennej odejście "Sobolka" z Jagi było praktycznie przesądzone. Do rywalizacji o pozyskanie zawodnika stanęły Korona oraz GKS Bełchatów. Lepsi okazali się kielczanie, wykładając kwotę w granicach 700 tysięcy złotych.
O finalizacji transferu poinformował podczas piątkowego spotkania opłatkowego prezes białostockiego klubu Aleksander Puchalski. Nie krył przy tym łez wzruszenia.
- Jest na tej sali piłkarz, który na wiosnę nie będzie grał w Jagiellonii. To jest Paweł... - mówił łamiącym się głosem Puchalski. - Nie sposób opisać, ile dla nas zrobił.
Jak bardzo cenny był dla Jagi Sobolewski świadczy fakt, że numer z jakim grał został zastrzeżony.
- Na razie koszulka z numerem 19 zawiśnie w naszej małej galerii chwały. Paweł, wierzę, że do nas wrócisz i jeszcze tutaj zagrasz. Póki to się nie stanie, nikt nie włoży koszulki z tym numerem - kontynuował Puchalski.
Sam piłkarz, także poruszony podniosłą chwilą, nie wykluczył, że w przyszłości zagra jeszcze w Jadze: - Nie wiem, jak potoczą się moje koleje losu, ale nie mogę wykluczyć, że kiedyś wrócę do Jagiellonii. Każdy przecież wraca na stare śmieci...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?