Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pęto bez mięsa

Irena Poczobut [email protected]
Kiełbasa i szynka produkowana w zakładach mięsnych ma za mało mięsa.

Do takiego wniosku doszli kontrolerzy.
Inspekcja handlowa na 16 skontrolowanych placówek w województwie, aż w 15 stwierdziła uchybienia. Na czarnej liście znalazły się też trzej producenci mięsnych przetworów z Suwałk.
W zakładzie masarniczym przy ulicy 1 Maja kontrolerzy zakwestionowali jakość kiełbasy zwyczajnej parzonej.
- Do jej produkcji wzięto mniej surowca mięsnego, niż zadeklarowano - wyjaśnia Leszek Mironiuk, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Białymstoku.
Dokładnie te same zarzuty usłyszał szef Zakładu Przetwórstwa Mięsnego przy ul. Buczka. Tyle, że pod adresem szynki prasowanej parzonej. Sporo dostało się też zakładowi "CEBO" przy Bakałarzewskiej. Tutaj wzięto pod lupę przysmak śniadaniowy. Niepokój laborantów wywołało beżowo-pomarańczowe przebarwienie, obecność otworów powietrznych, tłuszcz o konsystencji mazistej i skórki. Właściciel przyznaje, że tego dnia produkt był za długo gotowany w kotle. Stąd zmiana barwy.
- Mój błąd polega też na tym, że napisałem, iż jest to wyrób "średnio rozdrobniony", a nie "drobno". Wtedy byłoby wszystko w porządku - wyjaśnia właściciel masarni Czesław Borys. - Ten zakwestionowany przysmak produkuję tylko po to, żeby nie zmarnowały się resztki świeżego mięsa. Jego cena, to 4 złote i 50 groszy, a sam proces produkcji, bez osłonki i mięsa, kosztuje mnie 2 złote.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna