Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pfleiderer szuka winowajcy

kreska
Mariusz Janik ze starżnikami, którym zgłosił o zanieczyszczeniu wody w melioracyjnym rowie
Mariusz Janik ze starżnikami, którym zgłosił o zanieczyszczeniu wody w melioracyjnym rowie Fot. kreska
Po raz kolejny ktoś wpuszcza zanieczyszczenia do rowu melioracyjnego, który jest położony na działce firmy Pfleiderer SA.

Pracownicy wydziału ochrony środowiska podczas rutynowej kontroli rowu melioracyjnego zauważyli, że płynąca w nim woda jest ciemniejsza niż zwykle. Od razu postanowili poinformować o tym fakcie funkcjonariuszy grajewskiej straży miejskiej oraz redakcję "Tygodnika Grajewskiego".

Obserwujemy i kontrolujemy
- Bardzo często przychodzę tutaj i sprawdzam, czy wszystko jest w porządku - mówi Anna Dulka, pracownik wydziału ochrony środowiska firmy Pfleiderer SA. - To rutynowe kontrole.

Tym razem woda w rowie była ciemna, ale z lekko mlecznym zabarwieniem. Wyglądała tak, jakby ktoś wpuścił do niej dużą ilość jakiejś cieczy, np. z zawartością cementu.

Przegląd rowu na całej jego długości niewiele wyjaśnił. Strażnicy gminni i miejscy objechali również okoliczne przedsiębiorstwa w poszukiwaniu sprawcy zanieczyszczenia. Póki co nie udało się znaleźć winowajcy.

Sprawa miała zostać zgłoszona do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łomży.

- Mieliśmy zgłosić ten incydent do WIOŚ-iu - mówi Artur Grodzik, pełniący obowiązki komendanta Straży Miejskiej w Grajewie. - Decyzja uległa zmianie, ponieważ następnego dnia okazało się, że zanieczyszczenie było incydentalne. Podczas następnej wizytacji w tamtym miejscu płynęła niezanieczyszczona woda. Miejmy nadzieję, że więcej to się nie powtórzy, aczkolwiek będziemy to miejsce bardzo często kontrolować - dodaje Grodzik.

To nie pierwszy raz
Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu ktoś regularnie zanieczyszczał wodę w tym rowie melioracyjnym. Mimo tego, że został wówczas zawiadomiony łomżyński WIOŚ, badanie pobranych próbek wody nic nie wykazało. A i sprawcy nie udało się znaleźć.

Tym razem sprawa nie powinna się na tym zakończyć. Nieoficjalnie wiadomo, że próbki zanieczyszczonej wody jeszcze tego samego dnia zostały pobrane przez pracowników Pfleiderer SA. Chociaż WIOŚ z pewnością nie weźmie tego pod uwagę, to jednak wynik tego badania może pomóc w znalezieniu winnego.

Zawsze to Pfleiderer był posądzany o zanieczyszczenia w rowie. Teraz przedsiębiorstwo ma szansę oczyścić się z zarzutów i udowodnić, kto naprawdę jest wszystkiemu winny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna