MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piękna porażka siatkarek (wideo)

Miłosz Karbowski
Rozrzucony blok AZS-u. Z lewej Katarzyna Kalinowska, z prawej Agnieszka Starzyk. Atakuje środkowa Centrostalu Dominika Kuczyńska.
Rozrzucony blok AZS-u. Z lewej Katarzyna Kalinowska, z prawej Agnieszka Starzyk. Atakuje środkowa Centrostalu Dominika Kuczyńska. A. Zgiet
Białystok. Spotkanie z bydgoskim Centrostalem przyniosło masę efektownych akcji, wiele emocji i - niestety - tylko jeden punkt.

Siatkarki białostockiego Pronaru Zeto Astwa AZS przez trzy sety były zespołem lepszym. Nie wygrały jednak spotkania 3:0, bo w pierwszej partii, prowadząc 18:13, zaczęły popełniać proste błędy i tak niefrasobliwie ją oddały rywalkom.
- Szkoda, bo włożyłyśmy w tego seta wiele sił, a w końcówce odpuściłyśmy - mówiła kapitan akademiczek Joanna Szeszko.

W kolejnych dwóch odsłonach nie popełniły tego błędu. Grały bardziej zespołowo, podczas gdy w Centrostalu tylko momentami błyszczały indywidualności, głównie Ewa Kowalkowska.

Kiedy wszyscy czekali na zwycięstwo 3:1, bydgoszczanki zmieniły oblicze swojej gry. - Dziewczyny zobaczyły, że Białystok otwiera nam kierunki po prostej i zaczęliśmy to wykorzystywać. Np. Asia Kuligowska przestała się "zabijać" o blok - mówił po meczu trener Centrostalu Piotr Makowski.

Dodajmy, że zespół gości kapitalnie spisywał się w obronie, stwarzając sobie wiele okazji do kontrataków. Kilka potężnych ciosów Małgorzaty Cieśli, wydawało się cudem, trafiło w ręce świetnie ustawionych rywalek. - Dziewczyny z Bydgoszczy broniły piłki atakowane na pojedynczym bloku - mówiła nasza rozgrywająca Magdalena Godos.

Warto dodać, że w czwartym, wyraźnie przegranym secie pierwszy występ w polskiej ekstraklasie odnotowała przywitana brawami druga wystawiająca AZS-u Weseła Bonczewa. Bułgarka zagrała całkiem nieźle. Bohaterką tej partii była natomiast Jana Sawoczkina. Niewysoka rozgrywająca z Bydgoszczy kompletnie rozbroiła nasz zespół swoją zagrywką.

W tie-breaku Centrostal nadal świetnie prezentował się w obronie i nie tylko. Bardziej ryzykował zagrywką, a nasza drużyna miała niedokładne przyjęcie. Ograniczało to poczynania AZS-u do czytelnych akcji na skrzydłach. Bydgoszczanki zyskały przewagę i przy stanie 14:9 miały pięć meczboli. Wtedy zaczęła się seria niezłych serwisów i skutecznych bloków gospodyń. Zrobiło się tylko 14:13! Niestety, kolejna szybka piłka powędrowała do Kowalkowskiej, a ta precyzyjnie przymierzyła przy linii.

Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - Centrostal Bydgoszcz 2:3 (23:25, 25:21, 25:19, 16:25, 13:15)
Pronar Zeto Astwa AZS: Kalinowska (5 pkt), Cieśla (11), Starzyk (21), Ziemcowa (18), Godos (4), Szeszko (21), Saad (libero) oraz Gajewska (1), Gierak (1), Bonczewa.
Centrostal: Kuczyńska (13), Sawoczkina (8), Kuligowska (14), Mróz (13), Kowalkowska (23), Nowakowska, Wysocka (libero, 1 pkt) oraz Polak (11), Leszczyńska (1), Kasprzyk (3)
Widzów: 400.
MVP: Ewa Kowalkowska (Centrostal Bydgoszcz).

Opinie trenerów

Piotr Makowski (Centrostal Bydgoszcz): - Białystok nie jest już tym zespołem co z początku sezonu. Dziewczyny wspólnie z trenerem wykonały dobrą pracę. Pierwszego seta oddały nam trochę w prezencie, kto wie jakby się to później potoczyło. Ale w czwartym i piątym graliśmy już dobrze, praktycznie w każdym elemencie.

Wiesław Czaja (Pronar Zeto Astwa AZS Białystok): - Z tak dobrze dysponowanym przeciwnikiem nie wstyd przegrać. My dziś zagraliśmy poniżej naszych oczekiwań. Zakładaliśmy, że będziemy lepiej serwowali i przyjmowali, ale te dwa podstawowe elementy nie funkcjonowały jak należy,

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna