- Od lat mówimy o niskich zarobkach i malejącej liczbie pielęgniarek - mówi Agnieszka Olchin, szefowa związku zawodowego pielęgniarek w Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. - Niestety, przez kolejne rządy problemy te były ignorowane i umniejszane. Przecież oddziały działały i działają. A to, że odbywa się to kosztem pielęgniarek i pacjentów niewielu obchodzi.
Niskie zarobki tej grupy to główny problem.
- W UDSK młoda pielęgniarka może liczyć na 1900 zł brutto, tyle co portier czy salowa - mówi Olchin. - Żeby godnie żyć musi pracować w kilku miejscach. Która dziewczyna będzie marzyć o takiej pracy?
Zobacz też Anna Maria Anders otworzyła biuro senatorskie. Zemstą było zwycięstwo (zdjęcia)
Powrotu do rozmów o 200-złotowych podwyżkach chcą też będące w sporze zbiorowym z dyrekcją od lat pielęgniarki ze szpitala wojewódzkiego w Białymstoku. Chcą się spotkać z marszałkiem, który podjął się roli mediatora. - Na pewno spotkam się z pielęgniarkami w pierwszej dekadzie czerwca - zapewnia Bogdan Dyjuk z Zarządu Województwa Podlaskiego. - Chcę usłyszeć, jakie mają oczekiwania, bo nie chodzi tylko o żądania płacowe. Poszukamy możliwości dojścia do porozumienia. Wiadomo, że trzeba pochylić się nad innymi grupami zawodowymi w szpitalu, które też mają swoje oczekiwania.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:
- Aby dać podwyżki, trzeba mieć na to środki - zaznacza Cezary Nowosielski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku. - A 99 proc. naszych przychodów to pieniądze z NFZ. Tymczasem kontrakt na ten rok jest niższy o 4 mln zł. Za pierwszy kwartał br. mamy już ok. 3 mln zł nadwykonań, za które NFZ nie zapłacił.
Dyrektor dodaje, że pielęgniarki podwyżki dostały - od września ub.r. dzięki porozumieniu z ministrem zdrowia, pensje wszystkich pielęgniarek w Polsce są wyższe średnio o ok. 400 zł brutto. Kolejna taka podwyżka ma być w sierpniu br. Szpital co miesiąc dostaje z NFZ środki na ten cel.
- Obniżenie naszego kontraktu na świadczenia medyczne ma z tym na pewno związek, bo na te ministerialne podwyżki pielęgniarkom trzeba u nas właśnie ok. 4 mln zł rocznie - uważa Nowosielski. I dodaje: - Pensje pielęgniarek powoli gonią u nas zarobki lekarzy. Średnia płaca, z wszystkimi dodatkami, to 3 tys. zł brutto.
Zobacz tu Oświadczenia majątkowe podlaskich posłów. Rządzą nami najbogatsi (zdjęcia)
Problemem są braki pielęgniarek.
- W UDSK w poradni zabiegowej laryngologicznej zamiast pielęgniarki pracuje rejestratorka, niedługo w poradni onkologicznej jedna z pielęgniarek zostanie zamieniona na rejestratorkę - wylicza Agnieszka Ol-chin. - Zdarza się, że na oddziale zostaje jedna pielęgniarka. Rodzice pacjentów coraz częściej słyszą: proszę poczekać, nie teraz, przyjdę jak tu skończę. Ale nas jest za mało. A odpowiadamy za życie i zdrowie człowieka.
Dyrekcja UDSK zapewnia jednak, że bezpieczeństwo pacjentów jest zapewnione. - Spełniamy wszystkie normy, nie ma takiej sytuacji, że na oddziale jest jedna pielęgniarka - mówi Eliza Bilewicz-Roszkowska, rzeczniczka UDSK. - Pielęgniarka z poradni laryngologicznej odeszła, szukamy nowej. A rejestratorki w poradniach nie wchodzą w kompetencje pielęgniarek - są tam, gdzie jest więcej pracy papierkowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?