Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy męczennik konsolidacji prawicy czyli pampersowy polityki polskiej

Konrad Kruszewski
Rysunek Grzegorz Radziewicz
Już wiemy, co będzie robił nasz ulubieniec Jacek Kurski na politycznej banicji. Będzie proponował pampersy. Osobom dorosłym. Niestety, są to pampersy używane. Ale, co ważne, mogą być one proponowane wraz z osobistą usługą ich wymiany po zmoczeniu. Pogratulować pomysłu.

Nie pomogła samokrytyka, nie pomogło wyrwanie się przed szereg na kongres zjednoczeniowy prawicy, Jacek Kurski został zesłany w szeregi bezpartyjnych, czyli wyrzucony z partii na ulicę. Oficjalnie Zbigniew Ziobro wydalił go za notoryczne łamanie przepisów drogowych, tak jakby Kurski zaczął je łamać miesiąc temu. On je jednak łamie już lata całe i dotychczas Ziobro nie przejmował się wywoływanym przez to stanem niebezpieczeństwa na naszych drogach. On (znaczy ten stan) mu zwisa tak samo jak zwisał, a nawet bardziej, bo teraz nie ma już między nogami pampersa.

Wersja nieoficjalna jest zaś taka, że Kurski został złożony w ofierze na ołtarzu prezesa Kaczyńskiego w zamian za łaskę jaką ześle on na Ziobrę i pozwoli mu na chwilę razem z jego partyjką zamieszkać w sieni pisowskiego pałacu. Kiedy więc Kurski opowiada, że "czuje się pierwszym męczennikiem sprawy konsolidacji polskiej prawicy" to jest to prawie prawda. Prawie, bo Kurski nie zachowuje się jak umęczony trup, tylko jak zombi, które jeszcze ujada. A to jest ujadanie na swego byłego pana Ziobrę, który jeszcze do niedawna był dla niego mesjaszem polskiej prawicy. Dziś okazuje się, że to była podpucha, bo co to za mesjasz, który sika w pampersy. Dziś Kurski mówi o Ziobrze, że okazał się "leszczem, jeśli nie leszczykiem, który pozbawiony jest wizji, pomysłu, wyposażony w charyzmę trzęsącej się galarety. I na dodatek co chwilę trzeba mu zmieniać pieluchę". Teraz pampersami po tym leszczyku chce Kurski wspomóc potrzebujących. Dał w internecie nawet takie ogłoszenie: "Oddam za darmo paletę pampersów. Zmieniałem je przez ostatnie 3 lata co 2 dni dorosłemu, ale de facto są dla dzieci. Termin ważności ok."

Bardzo ciekawe ogłoszenie, gdyż pokazuje, że Kurski był na naszej politycznej scenie takim pampersowym, który do zmienienia pampersów się nadaje, bo się na tym zna, więc któż, ach któż go najmie?

Wiadomo, komu sam Kurski chciałby zmieniać pieluchę. Dał temu wyraz już w ostatnich miesiącach wielokrotnie. Ostatnio, kiedy wypowiedział się o klasie wyrzucania. Bo jak Kaczyński wyrzucał z partii, to daj panie Boże zdrowie, co to była za klasa, a jaka z tego przyjemność! Prawdę mówiąc, to lepiej było być nawet przez Kaczyńkiego wyrzuconym, niż przez innych przyjętym. Oddajmy jednak głos samemu pampersowemu: "Wspominam tamto wyrzucenie jako sielankę dobrego smaku, kultury i stylu. Było zawiadomienie, próba mediacji, rozmowa ostatniej szansy. Trwało to chyba ze dwa czy trzy tygodnie. Niestety, to pokazuje, że do tych standardów nam daleko. Wolę ten lepszy styl i wolę przywództwo realnego lidera polskiej prawicy".

Tak, że od razu wiadomo przy czyich pampersach widzi swoją przyszłość nasz bohater. Pomylił się, ale jakby w tej pisowskiej sieni znalazło się jakieś miejsce, gdzieś choćby przy nocniku, to proszę pamiętać, kto tak ładnie ostatnio kadził: "Łubu dubu, łubu dubu! Niech nam żyje prezes naszego klubu! Niech żyje nam! To śpiewałem ja, Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy".

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna