Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy sklep z lokalną sztuką

Aleksandra Gierwat
Czynna od wczoraj „Galeria Zivkowa” to pierwsze miejsce, w którym łomżyniacy będą mogli kupić prace lokalnych artystów-plastyków. To także spełnienie marzeń Ivayły Żivkovej (czwarta od lewej).
Czynna od wczoraj „Galeria Zivkowa” to pierwsze miejsce, w którym łomżyniacy będą mogli kupić prace lokalnych artystów-plastyków. To także spełnienie marzeń Ivayły Żivkovej (czwarta od lewej).
Do tej pory ceniliśmy ją jako artystkę. Teraz, dzięki programowi "Moja własna firma", Ivayła Żivkova daje się poznać także jako przedsiębiorca.

Pomyślałam, że nie ma w Łomży takiego miejsca, gdzie można pójść i kupić na ścianę obraz łomżyńskiego malarza czy znaleźć oryginalny prezent - opowiada o swym pomyśle urodzona w Sofii Ivayła Żivkova, która od lat marzyła o własnej galerii.

To jej marzenie właśnie się ziściło. Wczoraj swe podwoje otworzyła dla mieszkańców "Galeria Zivkowa".

"Moja firma" niebanalna

Bułgarska plastyczka udowodniła, że warto podążać drogą swych marzeń, a pomysł na własną działalność nie musi być sztampowy. Wizją galerii skutecznie zaciekawiła pracowników Agencji Rozwoju Regionalnego.

Dzięki temu udało jej się skorzystać z dotacji i szkoleń w ramach realizowanego przez ARR programu "Moja własna firma".
Czy artystce łatwo było wcielić się nagle w rolę bizneswoman? Okazuje się, że wcale nie tak trudno, jak mogłoby się wydawać.

- My kobiety często już takie jesteśmy: mamy dom, dzieci i jeszcze chcemy w życiu robić swoje - przekonuje Żivkova. - A ja o tej galerii tak marzyłam, i nawet kiedy kupiłam dom, celowo nie urządzałam parteru w taki sposób, jak resztę mieszkania.
Ivayła przyznaje jednak, że cały miniony rok wypełniony był ciężką pracą. Na szczęście, dopisali przyjaciele. Łomżyńscy twórcy, którzy, jak twierdzi artystka, mają "powera".

Od obrazu po firanki

Od wczoraj efekty tych trudów mogą podziwiać wszyscy mieszkańcy zainteresowani sztuką. W "Galerii Zivkowa" każdy znajdzie coś dla siebie: obrazy, ubrania, biżuterię, ceramikę, stroiki i tkaniny.

Swe prace zamierzają tu wystawiać m.in. Teresa Adamowska, Iwona Sielska, Marita Benke-Gajda, Irena Hull, Teresa Matuszelańska, Janina Walęcka, Grzegorz Gwizdon, Ewa Gąsiorowska, Anna Pogroszewska, a także artyści ze Skierniewic. Nie może oczywiście zabraknąć twórczości samej Żivkovej.

Zgodnie z zamysłem artystki, galeria przy Makowej ma być miejscem, do którego każdy mieszkaniec Łomży może się udać, gdy będzie np. urządzał mieszkanie i pomyśli: potrzebny mi obraz na ścianę, potrzebuję oryginalnych firanek czy zasłon.

- Taka osoba nie będzie już musiała jeździć do Warszawy - tłumaczy Żivkova. - Poza tym, ze względu na to, że galeria mieści się na parterze mojego domu, możemy sobie pozwolić na niższe ceny.

Choć trzeba pamiętać, że im lepsza praca, tym więcej kosztuje. Tych, którzy chcieliby zajrzeć do galerii, zapraszamy na ulicę Makową 8 od poniedziałku do piątku w godz. 16-20. W weekendy trzeba się umawiać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna