Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijak za kierownicą straci prawo jazdy na zawsze. Od jutra

Urszula Bisz [email protected]
Pijani kierowcy to problem.

Latem ubiegłego roku niedaleko Nurca w powiecie siemiatyckim kierowca pocztowego busa odwoził z dyskoteki 14 młodych osób i spowodował wypadek. Zginął 16-latek, pięcioro nastolatków zostało rannych. Kierowca uciekł z miejsca wypadku i przez kilka dni ukrywał się przed policją.

Nie wiadomo, czy w momencie tragedii był pijany, ale świadkowie twierdzą, że podczas jazdy trzymał w dłoni puszkę piwa. Sąd skazał go na 6 lat i na taki sam okres zabronił kierowania pojazdami. To niewielka kara za śmierć. Od jutra takich kierowców, jak skazany za spowodowanie tego wypadku, Cezary M. czekać będzie o wiele surowsza kara.

Zabiłeś za kółkiem? Nie możesz już jeździć.

Dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów i kara nawet do 100 tys. zł będzie grozić od 1 lipca nietrzeźwym kierowcom, którzy spowodują wypadek śmiertelny. Takie same sankcje będą obowiązywać w przypadku, gdy ofiara takiego kierowcy odniosła ciężkie obrażenia ciała oraz w przypadku kierujących (trzeźwych), którzy uciekli z miejsca wypadku. Piraci drogowi będą dotkliwiej karani po nowelizacji kodeksu karnego.

- Jestem wielkim orędownikiem nowych przepisów. Jest to duży oręż przeciwko kierowcom, którzy notorycznie siadają po kielichu za kierownicę - ocenia nowelizację kodeksu insp. Marek Konkolewski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. - To łatwy, tani i prosty środek, dzięki któremu będzie spokojniej na drogach. Jestem też jednak realistą i wiem, że - po wprowadzeniu - te zmiany przepisów będą budziły blady strach wśród kierowców tylko przez kilka miesięcy. Potem znów o surowych karach zapomną.

W związku z tym, jak mówi Konkolewski, nie może to być jedyne antidotum na pijanych kierowców. Podkreśla, że trzeba też edukować kierowców oraz ich rodziny i bliskich, którzy zezwalają na siadanie za kierownicę po pijaku.

Jazda "wężykiem" rowerem - to też przestępstwo

W województwie podlaskim liczba wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców spada, mimo to jest nadal olbrzymim problemem... zarówno w przypadku kierowców samochodów, ale też rowerzystów.

- Mamy teraz sezon grillowania i imprez na świeżym powietrzu. Wiele osób stwierdza, że przy okazji wypije sobie piwko lub dwa, pojedzie rowerem i nic się nie stanie - mówi Bogumił Matwiejuk, naczelnik wydziału ruchu drogowego podlaskiej policji. - Nie warto ryzykować. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że jazda rowerem pod wpływem alkoholu to też przestępstwo.

Często właśnie przez nieznajomość przepisów, a także przez własną głupotę, kierowcy stają się recydywistami. Kilkakrotnie są zatrzymywani podczas pijackiej przejażdżki samochodem, rowerem czy ciągnikiem.

Od 1 lipca taki recydywista skazany prawomocnym wyrokiem, jeśli znów zostanie zatrzymany nietrzeźwy za kółkiem, trafi do więzienia na okres od 3 miesięcy do 5 lat.

Jeśli pijanych kierowców nie przeraża ani dożywotni brak "prawka", ani pobyt w zamknięciu, sądy będą miały jeszcze jeden oręż, by ich ukarać - karę pieniężną. Nowe przepisy wprowadzają jeden ważny zapis - sąd będzie mógł orzec obowiązek zapłacenia tzw. nawiązki.

Jej wysokość będzie mogła wynieść nawet 100 tys. zł. Sprawca będzie musiał wpłacić zasądzoną kwotę na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna