Zdarzenia miały miejsce w niedzielę popołudniu. Do siedzącego w zaparkowanym aucie mężczyzny znienacka wsiadła para. Kobieta usiadła na przednim siedzeniu pasażera a mężczyzna z tyłu. 32-latek chwycił leżący na siedzeniu plecak i wyjął z niego telefon komórkowy, który następnie przekazał swojej znajomej.
Po krótkiej wymianie zdań oboje wysiedli z samochodu. Wtedy doszło do szamotaniny pomiędzy 31-letnim właścicielem aparatu a mężczyzną. W pewnym momencie 32-letni napastnik uderzył z całą siłą trzymaną w dłoni butelką z piwem 31-latka w głowę a 24-latka wyrzuciła telefon na chodnik i oboje uciekli. Na miejsce przybyli mundurowi, którzy pomogli 31-latkowim a następnie ustalili rysopis sprawców i kierunek ich ucieczki.
Zaczęły się poszukiwania. Mundurowi dotarli pod klatkę bloku, gdzie widziana była uciekająca para. Odnaleźli też mieszkanie, gdzie najprawdopodobniej ukryli się. Jednak pomimo pukania nikt im drzwi nie otwierał. Gdy policjanci zeszli z piętra do drzwi mieszkania, podeszła do nich z kluczem i zaczęła otwierać starsza kobieta. Okazało się, że w środku był mężczyzna. Na pytanie, dlaczego nie otwierał, odrzekł, że nie słyszał bo był na balkonie. Twierdził, że nikogo oprócz niego nie ma w mieszkaniu i nie zna opisanych przez policjantów osób.
Podczas tej rozmowy mundurowi usłyszeli jednak dobiegające z łazienki szmery. Gdy jeden z nich chwycił za klamkę okazało się, że są zamknięte od środka. Szybko otworzyli drzwi i zobaczyli niecodzienny widok - w wannie siedzieli skuleni kobieta i mężczyzna rysopisem odpowiadający parze, która napadła na 31-latka. Oboje byli pijani. Badanie wykazało, że 24-latka miała ponad 1,5 promila natomiast jej towarzysz ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Sprawcy przewiezieni zostali do izby wytrzeźwień. Teraz za swoje postępowanie odpowiedzą przed sądem.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?