Mundurowym nogi ugięły się z wrażenia. Natychmiast pobiegli pod wskazany adres, by sprawdzić, czy to prawda.
- Min wprawdzie nie było, ale znaleźliśmy 15 uzbrojonych granatów z czasu wojny, pociski moździerzowe i 52 sztuki amunicji - wylicza Robert Charko, naczelnik wydziału kryminalnego augustowskiej komendy. - Arsenał stanowił bardzo poważne zagrożenie nie tylko dla „kolekcjonera”, ale też jego sąsiadów.
Granaty i pociski zabrali saperzy. A mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań. Gdy wytrzeźwiał, wyjaśnił, że jakiś czas temu kupił wykrywacz metalu i przeszukiwał okoliczne lasy. To, co udało mu się odkopać, przynosił do mieszkania i chował w wersalce.
- To takie moje hobby - przekonywał podczas przesłuchania.
Jednak stróże porządku nie dali się przekonać i mężczyzna właśnie usłyszał zarzuty. Odpowie za posiadanie broni palnej bez zezwolenia i stworzenie zagrożenia. Grozi mu nawet do ośmiu lat więzienia.
Obserwuj nas na Twitterze:
Follow https://twitter.com/wspolczesnaBądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?