Piłkarze Jagiellonii nie załamują się porażką z Górnikiem. Gra toczy się dalej

Jaga świetnie rozpoczęła sezon, lecz mało kto wierzył chyba, że od razu pójdzie na mistrza. Aż takiej ekipy na chwilę obecną w Białymstoku nie mamy.

Gorsze mecze i przegrane będą niestety, żółto-czerwonym się przytrafiały. Szkoda, że pierwsza porażka jest aż tak wysoka i odniesiona po grze, która wielkiej chwały nie przynosi. Ale czasami trafia się na słabszy dzień i silniejszego rywala. W piątek, w Zabrzu Górnik był lepiej przygotowany i dysponowany od Jagiellonii. Miał do tego szczęście, choć trudno nim nazwać pomoc arbitra, który macha chorągiewką wtedy, kiedy nie trzeba i wymyśla dziwaczny rzut karny.

Jednak punkty gospodarzom się należały, a Michałowi Probierzowi zostały wnioski do wyciągnięcia. Opiekun Jagi na pewno czeka na wieści z gabinetów lekarskich, gdzie leczy się Sebastian Madera. Brak obrońcy pozyskanego przed sezonem z Lechii Gdańsk był w Zabrzu bardzo widoczny. Probierza czeka też akcja przywrócenia na właściwe tory Niki Dzalamidze. Gruzinowi można wiele wybaczyć, pamiętając, że do niedawna borykał się z ciężką kontuzją, lecz miarka powoli się przebiera. Dzalamidze już podobno fizycznie jest gotowy do gry na najwyższych obrotach, ale nie daje sygnałów, że jego forma piłkarska wzrasta. Być może trzeba będzie wkrótce poszukać alternatywnego wariantu taktycznego, a Gruzinowi dać odpocząć.

Sztab szkoleniowy ma zatem sporo dylematów, a już w piątek prestiżowy mecz z Legią Warszawa.

Noty piłkarzy Jagiellonii za mecz z Górnikiem Zabrze (skala ocen 0-6): Krzysztof Baran - nota 2,5; Filip Modelski - 2; Martin Baran - 2; Marek Wasiluk - 2; Radosław Jasiński - 2; Dani Quintana - 3; Povilas Leimonas - 1,5; Rafał Grzyb - 3; Maciej Gajos - 2,5; Nika Dzalamidze - 1,5; Patryk Tuszyński - 3; Mateusz Piątkowski - 2; Michał Pazdan - 2,5; Przemysław Frankowski - niesklasyfikowany.