Wielkie było zaskoczenie Henryka Romanowskiego z Olecka. Ryby łowi od wielu lat, jednak po raz pierwszy wyciągnął z oleckiego jeziora piranię. Miała około piętnastu centymetrów długości.
- Znalazłem ją w sieci - opowiada Henryk Romanowski. - To młoda ryba, której dopiero rosły zęby.
Zaniósł ją do Polskiego Związku Wędkarskiego w Olecku. Jednak ryba nie przeżyła. Nie wiadomo, jak trafiła do akwenu. Prawdopodobnie wrzucił ją tam jakiś akwarysta.
- Właściciel piranii zachował się bardzo nieodpowiedzialnie. W jeziorze była skazana na śmierć. Nie miała szans przeżyć zimy - mówi Paweł Matyjewicz, ichtiolog z Gospodarstwa Rybackiego Polskiego Związku Wędkarskiego w Olecku. - W jeziorze mogła pływać od wiosny. Ktoś widocznie przed wakacjami chciał się pozbyć problemu.
Miłośnicy kąpieli nie mają się czego obawiać. Nawet jeśli do jeziora wypuszczono więcej tych mięsożernych ryb, to raczej nieprawdopodobne jest, żeby zaatakowały człowieka. Poza tym nie przeżyją one zimowych temperatur.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
