- Niewykluczone, że ogłosimy przetarg w 2009 r. Ale przyznaję, że analizujemy także inne możliwości, w tym wykorzystanie placu na cele miejskie - mówi Urszula Sienkiewicz, rzecznik prezydenta miasta.
- Przetarg przesuwamy głównie dlatego, że developerzy oraz potencjalni inwestorzy informują nas o chwilowych problemach ze zdobyciem środków na tę nieruchomość.
"Chwilowe problemy" to oczywiście kryzys, który bardzo silnie dotknął właśnie branżę związaną z obrotem nieruchomościami. Ale to zapewne nie jedyny powód, dla którego miasto zwleka ze sprzedażą. Najważniejszym jest cena, którą dziś można by osiągnąć, wystawiając plac Inwalidów na przetarg - znacznie niższa, niż gdyby do transakcji doszło w ubiegłym roku. Dziś na sprzedaży placu miasto straciłoby grube miliony.
Więcej w czwartek w papierowym wydaniu białostockiej Gazety Współczesnej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?